Tekst: Anna Sałek
Foto: Marta Ciesielska
Okres zimowy budzi różne emocje wśród właścicieli koni i jeźdźców. Minusowa temperatura, biały puch na placu do jazdy wcale nie muszą oznaczać stania w boksie i czekania na wiosnę. Obalamy mity dotyczące zimy.
MITY
1.Trening na mrozie hartuje zdrowie konia.
Nie do końca. Ostatnie badania naukowe jasno pokazują, że treningi w trakcie mroźnych dni mogą istotnie wpływać w negatywny sposób na układ oddechowy koni. Zmuszanie ich do sporego wysiłku w trakcie dużych mrozów może powodować szereg chorób dolnych dróg oddechowych.
- Jazda w głębokim śniegu pozytywnie wpływa na rozwój mięśni.
Gdyby tak było, wszystkie czołowe konie sportowe miałyby sztucznie dośnieżane wybiegi. Okazuje się, że standardowy trening odbywający się w głębokim śniegu stanowi ogromny wysiłek dla końskich mięśni, ale i znaczące ryzyko uszkodzeń dla ścięgien. Dotyczy to przede wszystkim mokrego śniegu o różnej konsystencji – często nie widać, co znajduje się pod miękką kołderką białego puchu. Jeśli już chcemy prawidłowo i bezpiecznie popracować na głębokim śniegu, powinniśmy wcześniej przyjrzeć się podłożu i przeprowadzić trening jedynie w stępie. - Dzięki temu, że koń chodzi po śniegu i wilgotnym padoku, kopyta nie potrzebują specjalnej opieki.
Nic bardziej mylnego. Wilgotne podłoże, a także – w przypadku sporej grupy koni – więcej czasu spędzane w boksie sprzyjają pogorszeniu stanu tworzywa kopytowego. To z kolei ułatwia rozwój różnego rodzaju bakterii. Z tego względu nie tylko kopyta, ale i skóra okolicy koronki, pęciny powinny być zimą pod specjalnym nadzorem.
- Konie źle znoszą niskie temperatury, szybko się wychładzają i dlatego każdy powinien być derkowany.
Chyba każda osoba mająca kontakt z tymi zwierzętami już wie, że decyzja, czy koń powinien nosić derkę, jest sprawą niezwykle indywidualną. Konie generalnie dużo lepiej znoszą niskie temperatury niż wysokie. Jeśli koń jest w odpowiedniej kondycji, wykształcił prawidłową zimową okrywę włosową, to nawet w największe mrozy da sobie doskonale radę bez derki. O derce warto pomyśleć u koni chorych, wyniszczonych, najmłodszych i najstarszych mieszkańcach stajni, a także u koni golonych.
- Nie powinniśmy czyścić boksów tak często jak latem. Gruba ściółka daje izolację przed zimnem.
O ile drugie stwierdzenie jest prawdziwe, o tyle pierwsze już nie. W boksie bez względu na porę roku powinno być czysto i sucho. Utrzymywanie koni na grubej, brudnej ściółce –- szczególnie w stajniach, kiedy zimą konie rzadziej wychodzą na zewnątrz – to proszenie się nie tylko o problemy ze strzałkami kopyt, ale i z układem oddechowym.
Fakty
- Starsze konie mogą gorzej znosić okres zimowy.
W wielu przypadkach, tak jak u ludzi, wraz z nastaniem chłodniejszych dni nasilają się problemy z aparatem ruchu. Dobrym pomysłem jest wprowadzenie ocieplaczy stajennych, specjalnej suplementacji itp. Starsze konie mogą mieć również problemy z utrzymaniem komfortu termicznego w niskich temperaturach, dlatego warto pomyśleć o dobrze dopasowanej derce.
- Zimą łatwiej o kontuzje.
Niestety tak. Szczególnie jeśli pracujemy na podłożu, którego nie znamy. Błoto, śnieg i lód mogą utrudniać utrzymanie równowagi, sprzyjają poślizgnięciom, a te z kolei grożą naciągnięciami, przeciążeniami, naderwaniami itp. Dlatego zanim zaczniemy jeździć na zimowym placu, sprawdźmy stan podłoża i dopasujmy do niego rodzaj treningu.
- Jazda na hali nie zawsze jest przyjemnym doświadczeniem dla koni.
Konie są zwierzętami przyzwyczajonymi do otwartych przestrzeni. Dla wielu osobników zamknięcie ich w małej hali może powodować dyskomfort. Dlatego część koni będzie nieco dłużej przekonywać się do pracy w zamkniętym pomieszczeniu.
- Tak jak i podczas innych pór roku, tak i zimą konie powinny mieć dostęp do siana i wody na padoku.
Wielu opiekunów stwierdza, że przecież woda i tak zamarznie, siano także. Tak w rzeczywistości jest. Jednak zimą konie też są narażone na odwodnienie i dlatego warto regularnie uzupełniać wodę na padokach. Siano to z kolei dodatkowa porcja energii tak bardzo potrzebnej w chłodne dni do utrzymania termogenezy na odpowiednim poziomie.
- Mesz – to nie tylko smaczna odżywka, ale i woda.
Ten rodzaj posiłku oprócz walorów odżywczych jest cennym źródłem wody, która w okresie zimowym ma niską temperaturę i nie jest zbyt chętnie pobierana przez konie.
- Zimą mokry koń szybciej się wychładza.
W momencie kiedy dochodzi do zawilgocenia sierści, wcześniej nastroszone włosy opadają. To powoduje, że zmniejsza się ochronna warstwa powietrzna zawarta między nimi. By usunąć wodę, musi dojść do parowania, proces ten wymaga sporo energii, co w niskich temperaturach skutkuje wychłodzeniem Dlatego tak ważne jest, by po treningu skutecznie osuszać sierść z użyciem derki polarowej i nie pozostawiać konia mokrego (bez derki lub w mokrej derce).