Tekst: Anna Tomaszewska
Foto: Mateusz Staszałek
Gdy na wiosnę 1984 r. nowy trener klubu, w którym jeździłam, zabrał nas na Mistrzostwa Polski Seniorów w skokach przez przeszkody odbywających się w Łącku, nie wiedziałam, że będzie to przełomowy moment w moim jeździeckim i hodowlanym życiu. Ten wyjazd miał nam pokazać sport przez duże S. I tak też było. Mogliśmy podziwiać naszych olimpijczyków, jak i uczestników mistrzostw Europy: Jana Kowalczyka, Mariana Kozickiego, Krzysztofa Ferensteina, Bohdana Sas-Jaworskiego, Jacka Wierzchowieckiego i wielu innych. Jednak największe wrażenie zrobiły na mnie konie, szczególnie maleńki, mierzący bowiem tylko 156 cm, ale bardzo atletyczny Gabon (Deficyt – Gawra po Ułus) hodowli SK Walewice. Po prostu ten mikrus fruwał nad przeszkodami o wysokości 160 cm. Bardzo dynamiczny, niezwykle waleczny. Wyskakał on wówczas dla swojego jeźdźca, wtedy jeszcze juniora Bogdana Kubiaka, III miejsce w MPS-B. W MP wałach ten startował siedmiokrotnie, dwa razy zdobywając złoty medal i dwa razy brązowy. Dwa razy para Bogdan Kubiak – Gabon brała udział w MPJ-B, raz zajmując II m. i raz IV. Wielokrotnie reprezentował barwy naszego kraju na zawodach międzynarodowych, po 12 razy CSIO (w tym raz wygrywając GP) i CSI, 3 razy CSA i raz CSN. Dosiadał go głównie Bogdan Kubiak, a czasem jego brat Grzegorz. Koń ten pochodził z najstarszej czysto walewickiej rodziny założonej przez klacz Fatma.
Jako jedyna z tej stadniny przeżyła I wojnę światową , a jej praprawnuczka Geyranna II wojnę. Nie będzie wiele przesady w tym, że napiszę, że Gabon jest najlepszym przedstawicielem swojej rodziny, a na pewno najbardziej utytułowanym. Dlatego też Klub Jeździecki przy tej stadninie nosi jego imię. Bardzo dobrymi skoczkami z tej familii były ostatnimi czasy ogiery Diokoles (Haracz – Dida po First des Termes AA) oraz jego półbracia Dionizos (po Frazes) i Dekalog (po Fagot) w WKKW. Diokles zanim został sprzedany za granicę, zajął boks czołowego w macierzystej stadninie, gdzie dał tylko sześć sztuk potomstwa, w tym dwa uznane ogiery – Dwora i Huncwota oraz dwie klacze stadne.
Obaj jego synowie już mają swoje potomstwo, w tym Dwór, tak jak ojciec, zajmuje obecnie boks czołowego w Walewicach. Diokles trzykrotnie startował w MPMK, w tym dwa razy był pierwszy (4- i 5-latki), a w sześciolatkach zajął IV miejsce. Brał udział w zawodach ogólnopolskich, jak i międzynarodowych. W tych ostatnich ma zaliczone 54 starty (max 130 cm). Do 2013 r. włącznie na koniu tym startował Andrzej Głoskowski, a od 2015 zawodnicy zagraniczni. Dionizos tak jak jego półbrat startował trzykrotnie w MPMK, w tym jako 4-latek skończył na VII miejscu, jako 5-latek już był II, a jako 6-latek wygrał swoją grupę. W zawodach międzynarodowych brał udział raz (Linz, Austria, 125 cm). Ogier ten jest dostępny cały czas dla polskich hodowców. Dekalog startował w zawodach WKKW na poziomie krajowym. Babka i prababka tych ogierów również dały konie sportowe. Dioda (po Toledo xx), Diorę po Browar (WKKW) oraz Diadema (po Nabucho du Serein AA) (WKKW, CNC**), oba rasy małopolskiej i oba hod. SK Walewice. Babka Diablotka to matka doskonałego, nieodżałowanego, przedwcześnie padłego ogiera Diabełek (po Grey). Diabełek startował trzykrotnie w MPMK, zajmując odpowiednio w 4-latkach V m., w 5-latkach III m., a w 6-latkach II m. Dziesięciokrotnie reprezentował barwy naszego kraju w zawodach międzynarodowych, dochodząc do poziomu CCI** (stare 2 gwiazdki), z czego 2 razy plasował się na II miejscu i raz na III. Jego pełna siostra Dominikana również brała udział w MPMK-C, zajmując jako 4-latka III miejsce. Skokowo, ale już w rasie szlachetnej półkrwi, dobrze sprawował się Forest Gump sp (Faust Z – Diatermia po Wagram sp) hod. Andrzeja Lemańskiego. Szesnastokrotnie brał udział w CSI i CSIO, do 160 cm włącznie, oraz ME Młodych Jeźdźców (Jardy) pod Anną Szlezinger… Czytaj więcej w kwietniowym numerze „Koni i Rumaków”