Tekst: Anna Tomaszewska
Foto: Mateusz Staszałek, arch. Dariusza Sulowskiego, arch. Leszka Niczyporuka, arch. redakcji
Jest to kolejna janowska rodzina. Wywodzi się ona od gniado-srokatej klaczy Celina. Brak jej może gwiazd dużego rozmiaru, ale ciekawymi końmi były m.in.: Halogen (Vis Versa AA – Hałastra po Europejczyk oo). Koń ten startował pod Bogusławem Owczarkiem, Pawłem Spisakiem do 1* włącznie w WKKW oraz pod Andrzejem Głoskowskim w skokach. Jego pełen brat Harbuz również doszedł do poziomu 1* w WKKW. Tego ostatniego dosiadali głównie Dariusz Sulowski, Artur Społowicz. Innym koniem w tej konkurencji jest Herkules (Eufrat – Harta po Veritas). Startuje on obecnie w konkurencji skoków, jednak koń ten nie wyszedł poza klasę P. W mniejszych konkursach skokowych pokazywały się kolejne konie: Hokus (Berlin Bej – Handra po Hipokryta), którego dosiadał Sławomir Uchwat. Byli dwukrotnie finalistami MPMK-B. Następny to Czadis TM (Czad – Haftka po Caletto’s Son hol). W ujeżdżeniu pokazał się na poziomie MPMK Hetman (Wachlarz – Hańcza po Oregon xx), oraz ogier Hakata (Kwartet AA – Harda po Kardynał) startujący także w powożeniu. Na uwagę zasługuje ogier Hart (Veritas AA -Harda po Kardynał) uznany w Wielkiej Brytanii.
Xo-5 (163 Siglavy XIV)
Wielką osobowością tej rodziny była siwa klacz Floryda (Heronim wlkp – Floza po Walezjusz). Dosiadał jej Leszek Niczyporuk. Para ta trzykrotnie startowała w MPS-C, w tym raz uplasowała się na II miejscu, raz na IX i raz na VI. Ta niesamowicie dzielna, do tego nieduża klacz brała również udział w zawodach międzynarodowych rangi CCI. Ciekawostką jest to, że po karierze sportowej dała dwa źrebaki, z czego Fordon II również startował w tej samej konkurencji co matka. Niestety, z tego, co wiem, rodzina ta nie istnieje już w SK Janów Podlaski. Tak Florydę wspomina córka Leszka Niczyporuka:
„Wanda Wąsowska dała cynk moim rodzicom, że rolnik próbuje orać pole siwą klaczą angloarabską pod Warszawą. W Janowie nie dało się jej zajeździć ani zaźrebić, dlatego trafiła na handel. Rodzice za namową Pani Wandy kupili ją za grosze. Została zajeżdżona w wieku 10 lat. Na podwórkowych zawodach skoczyła pod tatą 190 cm. To był szybki, sprytny koń, a miał tylko 158 cm. Ten koń „pożerał” przeszkody, potrafiła ,,urwać” foule w kombinacjach, a to było jeszcze na tamtych krosach (w pełnej formule). Niesamowitą charyzmę miała w sobie, i w skoku była bardzo dokładna. Tata zwykle dowoził do mety wynik z ujeżdżenia, zdobył na niej kwalifikacje na olimpiadę…”
Xo-6 (Jutrzenka po Łabędzi Śpiew)
Na 25. miejscu w „Polskich Koniach Wierzchowych” figuruje wałach Higrot (Marten – Higiena po Błyszcz) ur. w 1966 r. Jego domeną były skoki, ale też zdarzyło się, że startował w WKKW. Zebrał 482 punkty. Niestety, jego rodzina żeńska nie istnieje już w SK Janów Podlaski.
Xo-7 (479 Trix po Cid xx)
To kolejna familia z SK Janów Podlaski. W WKKW wyróżnił się ogier Palmacyt (Kwartet AA – Plazma po Heronim wlkp), dosiadał go Dariusz Sulowski, razem doszli do poziomu MP seniorów w WKKW (skoki 130 cm), w ujeżdżeniu ogier Parnas (Emir – Pleszka po Szał xxoo), dwukrotny finalista MPMK-A pod Marią Gertz-Warchoł. W skokach na niższym poziomie startowały Pałasz (Emir – Pałatka) do 120 cm, Poncz (Kwartet AA – Polisa po Ermitraż). Jednak najlepszym koniem był Plankton (Ermitraż –Placówka po Tunis o), który to startował w skokach przez przeszkody do 150 cm włącznie. Startowało na nim wielu jeźdźców, jednak największe sukcesy odnosił pod Grzegorzem Kubiakiem, startując na zawodach międzynarodowych w Gerze, Kiskunhalas, Sopocie, Samorin, Iwnie i Moskwie.
Xo-8 (Strandża)
Jej jedynym przedstawicielem w sporcie, ale za to jakim, był ogier Plon (Błyszcz – Plomba po Pelikan). Rodzina ta to mariaż Gidran i Schagya, i jak pokazała historia, bardzo udany. Ogier ten bowiem był wielokrotnym uczestnikiem MEJ-B. Reprezentował nasz kraj czterokrotnie. Trzykrotnie był na I miejscu w MPJ-B, dwa razy pod Tadeuszem Szymoniakiem i raz pod Andrzejem Matławskim. Miał zaliczone starty na CSIO pod A. Matławskim. Koń ten nie dość, że był bardzo utalentowany sportowo, to również okazał się doskonałym reproduktorem, zostawiając w SK Racot plejadę doskonałych matek, jak i dobre ogiery punktowe. Niestety, jego rodzina żeńska, podobnie jak Higrota nie istnieje już w Janowie Podlaskim… Czytaj więcej w lipcowo-sierpniowym numerze Koni i Rumaków.