Tekst: Anna Tomaszewska
Foto: Mateusz Staszałek
Zaczynając cykl artykułów o rodzinach żeńskich w polskiej hodowli koni sportowych, w rasie pełnej krwi angielskiej przyjęłam numerację taką, jaka obowiązuje na świecie. Rozpoczynając rasę małopolską, długo się zastanawiałam, jak oznaczyć w niej rodziny. Ponieważ nikt do tej pory nie podjął się tego zagadnienia, postanowiłam dla swojej wygody i ogólnego porządku je ponumerować. Przyjęłam w pierwszym członie dawne oznaczenie rasy półkrwi anglo-arabskiej xo, dodając do niego cyferkę. W związku z tym, że pomysł ten wpadł mi do głowy już po ukazaniu się drukiem poprzedniego odcinka „Koni i Rumaków”, oznaczenia będę dodawać od tego. W numerze styczniowym była opisana rodzina Hamdy Or.ar, to ona więc dostaje xo-1. W związku z tym, że praktycznie wszystkie konie z tej rasy pochodzą od półkrwi anglo-arabskiej różnych szczepów austro-węgierskich, które mają swoiste oznaczenia, w naszym kraju niepraktykowane, chciałabym je objaśnić dla tych bardziej dociekliwych.
Zrobię to na przykładzie klaczy 116 Shagya XV, która występuje w rodowodzie klaczy Bawialnia, powojennej założycielki tej rodziny w Polsce. Bardzo się zdziwiłam, że w bazie koni PZHK taka klacz nie występuje, mimo że jest ona czwartą matką Bawialni. Jest za to po stronie żeńskiej umieszczony ojciec Schagya XV. Podejrzewam, że ktoś przepisujący dane do bazy, a nie znający tematu, obciął numer początkowy, który jest częścią składową całego imienia. Dlatego po kolei przeanalizuję całe imię tej klaczy. Liczba 116 stojąca przed nazwą literową oznacza kolejne źrebię urodzone po danym ogierze, w tym przypadku był to Shagya XV. Cyfra rzymska stojąca za imieniem to numer kolejny wybitnego ogiera z danego szczepu. Co to znaczy, ktoś zapyta? Chodzi o to, że ten numer jest nadawany tylko tym ogierom, które są dopuszczone do dalszej hodowli i mają swoje potomstwo. Jak widać, klacze w Cesarstwie Austro-Węgierskim nie miały swoich imion, tylko imiona ojców plus wyżej wymienione cyfry. Dla przykładu: córka klaczy 116 Shagya XV, po ogierze Gazal oo, otrzymała imię 67 Gazal, co znaczyło, że jest 67. źrebięciem urodzonym po tym ogierze. Ogierom reproduktorom zdejmuje się numer z przodu imienia, a nadaje cyfry rzymskie.
Wracając do rodziny opisywanej w tym odcinku: jej historia w Polsce sięga okresu powojennego. Wówczas to trafia do naszego kraju klacz Bawialnia (Kuhailan Zaid or.ar.-79 O’Bajan VII po O’Bajan VII) ur. w 1937 r., hod. SK Babolna (Węgry). Pierwszą klaczą zarejestrowaną z tej rodziny jest 542 Magyar, urodzona w 1790 r. na Węgrzech. Klacz ta została pokryta andaluzyjskim ogierem Curioso i tak zaczęła się jej historia. Występuje w niej większość szczepów austro-węgierskich, również konie lipicańskie. Najbardziej wyróżniającymi się końmi sportowymi z tej rodziny w naszym kraju były Barok, Bajt, Baryt, Barnaba oraz Barbet, wszystkie startujące w WKKW. Na pierwszym miejscu postawiłabym Baryta (Decoration – Bawełna po Oregon xx) hod. Janów Podlaski. Koń ten 39 razy startował w zawodach międzynarodowych, na poziomie od 1 do 3* (po zmianie przepisów w 2019 r. są to 4*). Jest zwycięzcą CIC3* w Sopocie w 2011 r. Dosiadali go Paweł Spisak, Artur Społowicz, i Amadeusz Fryga. Barbet (Juriste AA – Barbuda po Heronim wlkp) miał za sobą dwukrotny start w MPS-C, pod Sylwestrem Piotrowskim (drugi w 1995 r., siedemnasty w 1994 r.), raz zajął IV miejsce w MPJ-C pod Moniką Paliwodą. Janowski Barok (Kwartet AA – Barcza po Marten xxoo) startował pod Jarosławem Pawłowskim w konkursach do 2* włącznie. Jego kolega stajenny Barnaba (Emir – Baryłka po Barak), startował wraz z Amadeuszem Frygą, zajmując w MPMK 6-letnich VI miejsce, razem doszli do poziomu CCI1*. Bajt (Wiedeń oo – Bircza po Heronim wlkp) hod. SK Kurozwęki to jeden z koni Dariusza Sulowskiego, wspólnie doszli do poziomu 2*. Zajęli również VIII pozycję w MPS-C w 1999 r. (Biały Bór). Ogier ten uzyskał ocenę wybitną w Zakładzie Treningowym, który ukończył w Kwidzynie. Kolejnym jednogwiazdkowym koniem z tej rodziny był Balet (Hegemon-Baria po Oregon xx) hod. Państwa Bieńków. Dosiadał go Bartosz Humpich. Bakar (Kwartet AA – Barburka po Dahoman IX o) hod. SK Janów Podlaski wraz z Arkadiuszem Bachurem zajął IV m. w Czempionacie Młodych Koni – C (Biały Bór, 1993 r.). Inne konie, które można kojarzyć z krosów, to janowski Bekas (Divisor xx – Basetla po Szał xxoo), Bos (Drop – Bafra po Berberys xxoo) hod. Wojciecha Włodarczyka. W konkurencji skoków przez przeszkody można było podziwiać klacz Sellene sp (Leandro hol – Sielanka po Szuan xo) oraz wałacha Brytan sp (Gasparone han – Bryła m po Heronim wlkp). W płotach i wyścigach płaskich wyróżniła się klacz Berra (Divisor xx – Baryłka po Barak) hod. SK Janów Podlaski. Trzy razy meldowała się na pierwszym miejscu w gonitwach skakanych oraz w Oaks w 2006 r. Sprzedana prywatnemu hodowcy pokazała również klasę hodowlaną, dając dwoje czempionów XXII Narodowego Czempionatu Koni Rasy Małopolskiej. Przy tej okazji trzeba zaznaczyć, że jest to rodzina dająca w większości bardzo poprawne potomstwo, szczególnie wyróżniały się ogiery czołowe: piękny Barak (Marten – Baranica po Equator) ur. w 1963, kryjący w stadninie macierzystej oraz w SK Walewice. Drugi to Barok, ur. w 1987 r., ten stanowił w SK Racot. Oba urodziły się w SK Janów Podlaski…
Czytaj więcej w marcowym numerze Koni i Rumaków.