Tekst: Giorgia Mauri
Foto: Sylwia Iłenda, Patrycja Makowska
W 2013 r. w polskim oddziale saudyjskiej stadniny Al Khalediah Stables w Nowych Wrońskach – Al Khalediah Stud Poland, urodził się kary ogierek Nadi Al Khalediah, trzeci w kolejności potomek karej klaczy z linii Rodanii or.ar. ~1869, Nady Al Khalidiah po również karym Abha Ifni. Władysław Guziuk, ówczesny stable manager Al Khalediah Poland Stud (obecnie na emeryturze), wspomina, że źrebak natychmiast zwrócił na siebie jego uwagę typem, krótką główką i małymi, idealnie wykrojonymi uszami.
Jako trzylatek, zgodnie z polskim programem hodowlanym, Nadi skierowany został na tor wyścigowy, gdzie spędził jeden sezon. Wcześniej, jako dwulatek, wziął udział w polskim Pokazie Narodowym w Janowie Podlaskim, gdzie znalazł się w pierwszej piątce swojej klasy (4 m), mimo że kare konie nie mają łatwego zadania na pokazach i przeważnie są niezauważane przez sędziów. Podczas pobytu na Służewcu wpadł w oko swoim obecnym właścicielom, którzy zrobili wszystko, aby przekonać jego hodowców do sprzedaży. Po zaliczonej próbie dzielności Nadi nie wrócił już do swej macierzystej stajni, lecz znalazł się pod opieką grupy przyjaciół i zarazem fanklubu ogiera, którzy utworzyli Black Beauty Partnership.
Homozygotyczny pod względem karej maści
Nadi nie był jeszcze wówczas przebadany i nie wiadomo było, czy jest homozygotyczny, to znaczy, czy będzie gwarancja, że jego potomstwo z karymi klaczami będzie miało maść karą. Wydawało się to mało prawdopodobne, jako że ojciec Nadiego, ZT Maghossny, jest siwy, a i najbliżsi przodkowie Maghossnego również nie należą do przedstawicieli maści karej. Jednak badania potwierdziły, że Nadi nie tylko wolny jest od CA czy SCID*, ale dodatkowo ma geny maści karej w układzie homozygotycznym. Już pierwszy sezon hodowlany Nadiego pokazał, że zapotrzebowanie na karego, urodziwego i do tego homozygotycznego ogiera jest spore. W 2018 r. oczekiwane są źrebaki w Polsce, w Niemczech, w Czechach i na Słowacji. W tym sezonie hodowlanym Nadi przebywa w SK Michałów, w Europejskim Centrum Rozrodu, a możliwością zakupu jego stanówek interesują się hodowcy nie tylko europejscy, ale także pochodzący z bardzo odległych od Polski zakątków globu.
Pierwszy potomek Nadiego urodził się w lutym 2018 r. w stadninie Zalia Arabians, dzierżawcy ogiera. To kara klaczka od Negmy Al Khalediah po Forteynas Magic, klaczy wyhodowanej w tej samej stadninie co Nadi. – Jesteśmy bardziej niż zadowoleni – mówi Katarzyna Dolińska-Witkowska z Zalia Arabians. – Liczyliśmy na to, że Nadi przekaże typ i urodę i nie mogliśmy się doczekać narodzin źrebaka. Klaczka spełniła pokładane w niej nadzieje. Jest nie tylko kara, ale też typowa, poprawna i ma ładną główkę z małymi, ślicznymi uszami i długą szyję.
Jak twierdzą dzierżawcy, Nadi nie sprawia kłopotów, ma dobrze poukładane w głowie i chętnie współpracuje z człowiekiem. – Bardzo go polubiliśmy, gdy stał u nas w sezonie 2017 – mówi Robert Witkowski. – Wydaje mi się, że było mu dobrze z nami, a nam z nim. Z radością powitamy go z powrotem.
Jego ojciec: ZT Maghossny
Ojciec Nadiego, urodzony w stadninie słynnego argentyńskiego hodowcy, zmarłego nie tak dawno księcia Federica Zichy’ego-Tyssena, ZT Maghossny (AB Magnum – ZT Horuby/Hossny), nosi imię odwołujące się do znamienitych przodków po obu stronach rodowodu. „Mag” – do og. AB Magnum i jego ojca og. Magnum Psyche, najwybitniejszego syna Padronsa Psyche, którego wpływu na światową hodowlę koni czystej krwi nie da się przecenić.
Więcej przeczytasz w lutowo-marcowym wydaniu miesięcznika „Konie i Rumaki”.