Tekst: Anna Sałek
Foto: Paulina Dudzik-Deko
Sezon zimowy w pełni. Wreszcie za oknem długo wyczekiwany śnieg. Temperatura z dnia na dzień obniża się. Wiele koni ciągle spędza długie godziny na zewnątrz, inne zamykane są w stajni. Część z nich ledwo się rusza, szczelnie zapakowana w grube derki, reszta radośnie zażywa kąpieli śnieżnych i galopad „na golasa”, pojedyncze konie marzną i najchętniej od razu wróciłyby do ciepłej stajni.
Chyba od czasu wprowadzenia powszechnego derkowania pojawia się pytanie: derkować zimą czy nie derkować? Odpowiedź jest trudna i wymaga przeanalizowania wielu czynników. Finalne wnioski powinny być postawione na podstawie indywidualnych potrzeb przede wszystkim konia, a nie naszego widzimisię czy aktualnej mody w stajni. Czy nasz koń rzeczywiście potrzebuje cały czas derki? Prawdopodobnie nie. Koński organizm jest dość dobrze przystosowany do funkcjonowania nawet w niskich temperaturach. W miarę, jak dni zaczynają być coraz krótsze, a noce chłodniejsze (czyli w Polsce zwykle około września), sierść koni zaczyna się zmieniać i intensywnie rosnąć. Zmiany w sierści są zależne przede wszystkim od temperatury. Czy i jaką derkę założyć? Na to i inne pytania spróbujemy odpowiedzieć w tym artykule.
Grupy ryzyka, czyli kiedy mimo wszystko pomyśleć o derce?
Istnieje kilka grup koni, które zawsze będą wymagały specjalnej opieki i warunków utrzymania. Niska temperatura może być dla nich niebezpieczna i z tego względu warto pomyśleć o odpowiednich derkach dla nich. Do tej grupy należą konie:
- wychudzone i wyniszczone – ich naturalna tkanka tłuszczowa jest nieduża, przez co nie stanowi odpowiedniego zabezpieczenia przed zimnem i nie może dostarczyć wystarczającej ilości energii do utrzymania komfortu termicznego.
- źrebięta i młode konie, które są jeszcze przy matce lub zostały właśnie odsadzone – młody organizm nie jest w pełni zaadaptowany do zmian temperatur. Ośrodek termoregulacji u najmłodszych mieszkańców stajni nie zawsze jest już gotowy do efektywnego działania, a źrebięca sierść nie w pełni ochroni przed zimnem.
- starsze – tak jak w powyższym przypadku ośrodek regulacji może nie działać już prawidłowo. Dodatkowo konie starsze oszczędzają energię na procesy życiowe, utrzymanie temperatury, budowanie tkanki tłuszczowej jako termoizolacji, a także wymianę sierści na zimową. Są trudnym to skomplikowane procesy, które u starszego konia mogą wymagać wspomagania nie tylko w postaci odpowiednio dobranej derki, ale i specjalnie zbilansowanej diety wzbogaconej o niektóre suplementy.
- chore, w trakcie rekonwalescencji, rehabilitacji – te konie powinny przeznaczać swoją energię na dochodzenie do zdrowia, walkę z chorobą, a nie na utrzymanie komfortu termicznego przez budowanie tkanki tłuszczowej czy wymianę sierści. Narażenie konia z tej grupy na niekorzystne warunki atmosferyczne może spowolnić zdrowienie i wydłużyć rehabilitację.
Komfort, a nie ograniczenie
Musimy zdawać sobie sprawę z faktu, że nawet najdroższa, najbardziej markowa derka może okazać się kompletnie nieprzydatna, czasem wręcz niebezpieczna dla naszego podopiecznego. Celem derki jest przede wszystkim zapewnienie komfortu termicznego zwierzęciu przy jak najmniejszej ingerencji w jego komfort jako taki… Czytaj więcej w styczniowo-lutowym numerze „Koni i Rumaków”.