Z Ferrari do Mercedesa

Szwajcar Steve Guerdat na klaczy Jalisca Solier wygrał w Genewie 10. finał Top 10, w którym rywalizowała czołowa dziesiątka światowego rankingu w skokach. Konkurs Grand Prix (kwalifikacyjny Pucharu Świata) padł łupem Francuza Kevina Stauta na klaczy Silvana de Hus.

Tekst: Piotr Pękala
Foto: Kit Houghton/FEI

Guerdat był jedynym jeźdźcem, jaki pokonał bezbłędnie oba nawroty, za co nagrodzony został Rolexem i czekiem na 65 tys. franków szwajcarskich. Drugie miejsce zajął Irlandczyk Denis Lynch na Lantinusie, który miał 4 p.k. w pierwszym nawrocie i czas drugiego 46,14 s. Na trzeciej pozycji uplasował się wicelider Rolex Rankings Kanadyjczyk Eric Lamaze na Hicksteadzie – 4 p.k. w drugim nawrocie i czas 46,86 s. Dopiero ósmy był lider światowego rankingu Kevin Staut startujący na klaczy Silvana de Hus (16 p.k.). Lepiej wypadł trzeci w rankingu Niemiec Marcus Ehning, który na Plot Blue zajął czwarte miejsce (4 p.k./48,08 s). Z dwóch amazonek lepsza okazała się Francuzka Penelope Leprevost, zajmując na Mylord Carthago*HN piąte miejsce (8 p.k.); Australijka Edwina Alexander na Cevo Itot du Château była dziewiąta (12 p.k.). W Genewie rozegrano również szóstą rundę kwalifikacyjną Pucharu Świata Ligi Zachodniej Europy. Kevin Staut i Silvana de Hus w pełni powetowali sobie niepowodzenie w konkursie Top 10 i zwyciężyli, zgarniając 55 tys. franków premii. Ale rywalizacja była wyjątkowo wyrównana – aż sześć par (na osiem) miało bezbłędne przejazdy, a różnice czasowe w czołowej czwórce były minimalne: Staut – 32,50 s, Lamaze (Hickstead) – 32,65 s, Szwed Rolf-Göran Bengtsson (Quintero La Silla) – 32,88 s, Niemka Meredith Michaels-Beerbaum (Shutterfly) – 33,28 s. Niemiec Marco Kutscher został zwycięzcą prestiżowego konkursu Gucci Grand Prix, rozegranego w Paryżu podczas CSI5* w ramach Salon du Cheval. Kutscher w pełni wykorzystał szansę, jaką otrzymał od losu – jechał jako ostatni w 11-osobowej rozgrywce i jeśli chciał wygrać, musiał pojechać bezbłędnie i bardzo szybko. Co też wykonał; jego wierzchowiec Cash 63 nie strącił ani jednego drąga, a para ta przecięła celowniki w czasie 33,53 s. Zaledwie o 0,06 s szybciej niż rodak zwycięzcy Christian Ahlmann na Taloubet Z. W ogóle aż osiem par nie miało błędów, zaś różnice czasowe między zawodnikami były minimalne. Dość powiedzieć, że ósmego od pierwszego dzieliło niewiele ponad dwie sekundy. Jak zacięta była walka, świadczy również przypadek Meredith Michaels-Beerbaum na Checkmate 4, która wykręciła najlepszy czas (32,49 s), ale pośpiech przypłaciła jedną zrzutką. Pula nagród w tym konkursie sięgnęła 300 tys. euro, z czego 75 tys. przypadło zwycięzcy. Pozostali nagrodzeni też nie powinni mieć powodów do narzekań – Ahlmann dostał czek na 60 tys., a trzeci na podium Francuz Simon Delestre na Napoli du Ry – 45 tys.

Mercedes tu, Audi tam

Holenderskie Maastrich gościło zawody rangi czterech gwiazdek. Konkurs BMC Grand Prix zdominowali reprezentanci gospodarzy. Zwyciężył Leon Thijssen na koniu Tyson, który przy bezbłędnym przejeździe miał najlepszy czas rozgrywki (41,02 s). Drugi był Willem Greve na Ukato (41,24 s), a trzecie miejsce zajął Wout-Jan van der Schans na Eurocommerce Seoul (42,09 s). Nagroda za pierwsze miejsce wyniosła 17,5 tys. euro. Thijssen i jego wierzchowiec Tyson wygrali również konkurs Grand Prix przeprowadzony w ramach Stockholm International Horse Show. Walka o prymat rozegrała się między nim a Szwedem Douglasem Lindelöwem na Talinie, którzy jako jedyni nie mieli błędów w rozgrywce. W Stuttgarcie, podczas zawodów German Masters, do wygrania były terenowe mercedesy, po ok. 50 tys. euro każdy. Właścicielem jednego z nich został Niemiec Carsten-Otto Nagel, który na klaczy Corradina wygrał konkurs Grand Prix będący piątą rundą kwalifikacyjną Pucharu Świat Ligi Zachodniej Europy. Przy bezbłędnym przejeździe osiągnął czas rozgrywki 35,00 s. Swojego rodaka Marcusa Ehninga na klaczy Noltes Küchengirl wyprzedził tylko o 0,1 s, a czołowa szóstka zmieściła się w niecałej sekundzie – sklasyfikowanemu na szóstej pozycji Niemcowi Thomasowi Mühlbauerowi zmierzono 35,84 s! Kluczyki do drugiego mercedesa trafiły do rąk Meredith Michaels-Beerbaum. Amazonka dosiadająca konia Shutterfly znokautowała rywali w konkursie Mercedes German Master – jej czas w rozgrywce (32,05 s) był o ponad sekundę lepszy niż drugiego na podium… Ehninga na Plot Blue. Za to Francuz Patrice Delaveau na klaczy Nayana stracił do Niemca zaledwie 0,05 s. W Brukseli zawody nosiły miano Audi Masters, a do wygrania w konkursie Grand Prix było Audi A5. Jego posiadaczem został Holender Gerco Schröder, który na koniu Eurocommerce New Orleans pokonał w rozgrywce dziewiątkę rywali. Tylko on oraz Simon Delestre na Couletto i Niemiec Lars Nieberg na Lord Luis zaliczyli rozgrywkowy parkur na zero. Schröder był z tej trójki najszybszy (44,35 s), ale rywale ustępowali mu tylko nieznacznie (44,72 i 45,17 s). Nowego Mercedesa w swoim garażu postawił również Steve Guerdat, który wygrał konkurs Grand Prix des Sportlandes Salzburg. Szwajcar startujący na koniu o wymownym imieniu Ferrari VI był bezbłędny (w czasie 36,07 s) i o ponad dwie sekundy szybszy w rozgrywce od Brytyjczyka Petera Charlesa na Murkas Rubert R. (0 p.k./38,11 s) oraz o ponad trzy sekundy od Holendra Marca Houtzagera na Opium VS (0 p.k./39,11 s). Willem Greve na Ukato był „tylko” drugi u siebie w Maastricht, za to z Drezna wyjechał jako zwycięzca i właściciel… Mercedesa. A to dzięki temu, że wygrał konkurs Grosser Mercedes Benz Preis von Dresden. Rywali w rozgrywce wręcz znokautował – od drugiej w ostatecznej klasyfikacji Szwajcarki Clarissy Crotty na West Side v. Meerputhoeve był szybszy prawie o trzy sekundy. Występy bez punktów karnych zanotowali jeszcze: Niemiec Heiko Schmidt na Cassiopeia i Holender Vincent Voorn na Audi’s Alpapillon-Armanie. W konkursie tym startowali dwaj reprezentanci Polski. Piotr Sawicki na Caballusie Z miał 21 punktów karnych w podstawowym przejeździe i został sklasyfikowany na 32. pozycji, a Mściwój Kiecoń na Urbane nie ukończył przejazdu.

W Celje i Budapeszcie

W słoweńskim Celje rozegrano konkurs kwalifikacyjny Pucharu Świata Ligi Wschodniej Europy. Zdominowali go Włosi – zwyciężył Juan Carlos Garcia na Hilton Highlight (0 p.k./38,00 s), przed Melissą Vanzani na Kador du Valon (0 p.k./43,57 s) i Francescą Arioldi na Lady Chanu (8 p.k./37,17 s); do rozgrywki zakwalifikował się jeszcze jeden Włoch, Roberto Arioldi na Utile, ale nie ukończył przejazdu. Najwyżej ze wschodnioeuropejskich jeźdźców uplasowała się Rosjanka Olga Czeczina na U-Too, która była piąta. Zwycięzca zarobił 6600 euro. Polacy po pucharowe punkty wybrali się do Budapesztu. Aleksandra Lusina na koniu Ekwador zajęła ósme miejsce z jednym punktem karnym w podstawowym przejeździe. Zwyciężył reprezentant gospodarzy James Wingrave na klaczy Sissi, który otrzymał w nagrodę 10 tys. euro. Anglik w barwach Węgier był najlepszy w rozgrywce (0 p.k./41,15 s) i wyprzedził reprezentanta Ukrainy Björna Nagela na Cardino (0 p.k./43,07 s) oraz Niemca Jörne Sprehe na Contifax (0 p.k./45,88 s). Druga nasza amazonka Julia Zawada na klaczy Karolina nie ukończyła przejazdu (rezygnacja).

Shopping Cart
Scroll to Top