Tekst i foto: Marta Ciesielska
Middle European Cup in western disciplines, czyli Mistrzostwa o Puchar Europy Środkowej w Dyscyplinach Westernowych rozgrywane są raz w roku w jednym z krajów, które uczestniczą w rywalizacji. Odbywały się już w Czechach (2005 i 2010), na Słowacji (2006, 2007), na Węgrzech (2009) oraz w Polsce (2008 i 2011). W tym roku mistrzostwa odbyły się w Karpaczu, a dokładniej w kowbojskim miasteczku Western City u podnóży Karkonoszy. Piękna okolica stanowiła doskonałe tło dla dokonań jeźdźców, a doskonała forma i przygotowanie naszych zawodników i koni sprawiły, że po raz pierwszy w historii reprezentacja Polski sięgnęła po zwycięstwo! Walka była ostra i wyrównana, wystartowało ponad sto koni. Ale zacznijmy od początku…
Już pierwszego dnia rywalizacja była zacięta. W Western Horsemanship YOUTH dwa pierwsze miejsca zajęły Czeszki Lucie Burdíková i Denisa Kalavská, natomiast w Western Horsemanship OPEN najlepsza była Słowaczka Eva Zelenayová, a zaraz za nią dwie Polki Ewa Marciniak i Urszula Tabak. Ewa Marciniak nie zadowoliła się drugim miejscem i zwyciężyła w kolejnej konkurencji – Western Riding OPEN, tym razem wyprzedzając Evę Zelenayová.
Po konkurencjach technicznych przyszedł czas na nieco adrenaliny. Najszybciej slalom między tyczkami w Pole Bending YOUTH pokonała Słowaczka Lucia Dulová na koniu Arkansas, a zaraz za nią były Polki Sabina Widera na Dragonie i Paulina Wojtulek na Argonas. Wśród seniorów Pole Bending OPEN bezkonkurencyjna w prześlizgiwaniu się między tyczkami była Aleksandra Szubart z czasem 21,54 s, zdobywając dla drużyny polskiej dwa pierwsze miejsca na Haxanie i Habirii. Trzeci był Słowak Ján Vajda na koniu Freddik-Ruger. Wszyscy zamarli przerażeni, kiedy podczas drugiego przejazdu reprezentant Czech Petr Pavelka spadł z konia na końcu slalomu. Szybko jednak opanowano sytuację i udzielono pechowemu zawodnikowi pierwszej pomocy, wszystko skończyło się szczęśliwie, choć wyglądało naprawdę groźnie.
Po zawrotnej prędkości przyszedł czas na precyzję. Również w reiningu Polacy pokazali prawdziwą klasę dzięki Tomaszowi Turkowskiemu, który w Reining Junior OPEN zdobył dwa pierwsze miejsca, uzyskując 204 pkt na BG Honey Hollywood i tyle samo punktów na Sugar Smart Player. Trzecia była Alicja Świerzewicz z wynikiem 200,5 pkt na Vallyes BH Jack. W konkurencji Reining YOUTH najlepsza była Słowacja i jej reprezentantka Lucia Šillerová z wynikiem 202 pkt na koniu Billy May Enterpriz.
Po pierwszym dniu zmagań klasyfikacja drużynowa przedstawiała się następująco – pierwsze miejsce zajmowała Słowacja z wynikiem 18 pkt, drugie Polska – 17 pkt, trzecie były Czechy – 12 pkt i ostatnie Węgry – 5 pkt.
Drugi dzień zaczął się od zwycięstwa Czechów – w Trail YOUTH po złoto sięgnęła Lucie Burdíková na Smiling Sunny Day, druga była Maja Grobelna na Broku, trzecia Sabina Widera na Batmanie. Dobrą passę drużyny polskiej tego dnia rozpoczęła Klaudia Sójka, zwyciężając na koniu Neriel w Trail OPEN z wynikiem 202 pkt.
Kolejna konkurencja – beczki: Barrel Race YOUTH znów dała złoto Słowakom – wygrała Lucia Dulová na Lucky Peppy Jack, druga była Wanessa Lis na Magmie, trzeci Ľubo Urban ze Słowacji.
Drużyna Słowacji popędziła po zwycięstwo także w Barrel Race OPEN – najszybciej beczki objechał Ján Vajda na Freddik-Ruger (17,57 s), drugi był reprezentant Polski Andrzej Szubart na koniu Puls z czasem 17,64 s, trzecie miejsce zdobył jeździec z Węgier Józef Dörnyei na No Blues on My CD.
Wrzawa publiczności nie ustawała, flagi reprezentacji powiewały, krzyki kibiców niosły się u podnóży Karkonoszy, wypełniając westernowe miasteczko pełną podniecenia atmosferą sportowej rywalizacji.
Liczna publiczność dopingowała gorąco zawodników w kolejnej widowiskowej konkurencji – Cuttingu. W wycinaniu cielaków ze stada – Cutting OPEN najlepiej poradziła sobie Diana Jisova z Czech na Peptos Stylish Lynx, wyprzedzając drugiego w klasyfikacji Jerzego Pokoja na High Jack Hickory. Trzeci był Martin Kučírek na Hickory Highlight.
Po drugim dniu Polska wysunęła się na prowadzenie w klasyfikacji drużynowej z wynikiem 31 pkt, na drugie miejsce spadła Słowacja (27 pkt), trzecie pozostało w rękach Czechów (24 pkt), czwarte – Węgier (11 pkt). Wszyscy mocno trzymali kciuki za naszą drużynę, by utrzymała tak znakomitą formę.
Ostatni dzień zawodów – niedziela – zaczął się od fantastycznego przejazdu Dominiki Dubowik na Smartin Doc Bar, która wywalczyła dla reprezentacji Polski pierwsze miejsce w Western Pleasure YOUTH. Western Pleasure OPEN należał już do Polaków – po zwycięstwo stępem, kłusem i galopem pojechała Urszula Tabak na An Ma Bella, zaraz po niej uplasowała się również reprezentantka Polski Ewa Marciniak, trzecie miejsce zajęła Dorota Kuska.
Ula Tabak i jej piękna An Ma Bella powtórzyły swój sukces w kolejnej konkurencji, wymagającej perfekcyjnego zgrania konia z jeźdźcem – Superhorse OPEN. Groźna słowacka rywalka Eva Zelenayová na Joe Lee Blue Eye zajęła drugie miejsce, trzecie przypadło Alexis Singer, którego dosiadał Jiří Novotný.
Trybuny zawrzały, kiedy w konkurencji Reining Senior OPEN Tomasz Turkowski na Honky Tonk Player (423 pkt) i Robert Nejdora na Golden Ceeblair Jack (419 pkt) po raz kolejny pokazali prawdziwą klasę, zdobywając dla drużyny Polski dwa pierwsze miejsca. Trzecia była reprezentantka Czech Karla Gabrielová na SR Hollywood Shiner. Przepiękny zwycięski slide stop z flagą narodową w wykonaniu szczęśliwego Tomka Turkowskiego doprowadził do euforii publiczność, która chwilowo zagłuszyła nawet wystrzały z rewolwerów bandy Morgana napadającej na bank Western City, by zrabować wielką dostawę złota.
Ostatnia konkurencja zawodów – Team Penning – wzbudziła wiele emocji i kontrowersji. Inne niż zazwyczaj na arenach polskich zasady wprowadziły sporo zamieszania. Chodziło głównie o mocno skrócony czas na wyselekcjonowanie cielaków ze stada i doprowadzenie ich do celu. Tak więc zdecydowany faworyt – drużyna z Western City zgarniająca kolejne tytuły mistrzowskie, od lat niepokonana w tej konkurencji, zajęła czwarte miejsce. Zwyciężyła reprezentacja Węgier – Józef Nádor, Zoltan Szalowtai i József Dörnyei, zapędzając do klatki dwie krowy w czasie 1,07 min. Drugie miejsce zajęła drużyna Słowacka w składzie: Zsolt Varga, Branislav Šablatúra i Ľubo Urban, trzecie również Węgrzy, którzy w końcu mogli się wykazać – József Dörnyei, Katona Szabolcs oraz Virág Szalowtai.
I tak w klasyfikacji końcowej Puchar Mistrza Europy Środkowej w Dyscyplinach Westernowych wygrała drużyna Polska z doskonałym wynikiem 49 pkt, drugie miejsce zajęła reprezentacja Czech – 37 pkt, reprezentacja Słowacji była trzecia z wynikiem 34 pkt, natomiast Węgrzy zdobyli 23 pkt, zajmując pozycję czwartą.
Hymn Polski wybrzmiał dumnie u podnóży Karkonoszy, wypełniając serca zwycięzców radością i dumą. Kapelusze poszły w górę, deszcz szampana zrosił złote medale na piersiach Polaków. Publiczność szalała, flagi narodowe powiewały na wietrze, wszyscy gratulowali doskonałym zawodnikom zwycięstwa w tej historycznej chwili.
Piękna pogoda dopisująca konsekwentnie przez cały czas trwania mistrzostw oraz doskonała organizacja zawodów sprawiły, że to była naprawdę udana impreza. Polska Liga Western i Rodeo jak zawsze stanęła na wysokości zadania. Panowała fantastyczna atmosfera przyjacielskiej rywalizacji, a poziom startujących zawodników był naprawdę wysoki. Ekipa techniczna Western City szalejąca z grabiami między przejazdami, z Rafałem Gieroniem, Tomaszem Plichtą i Krystianem Rysiem na czele, również zasłużyła na złoty medal.
Zawody dobiegły końca, emocje opadły. Zawodnicy powoli zaczęli opuszczać Western City, które wróciło do swojego normalnego rytmu, gdzie rewolwerowcy pojedynkują się w samo południe, Indianie tańczą tańce wojenne, a roześmiane dziewczęta w saloonie serwują wodę ognistą spragnionym wędrowcom…