Ósma, ostatnia odsłona Apassionaty, poprzedzona wielką kampanią bilboardową, miała miejsce na gigantycznej arenie Palais Omnisports de Paris w paryskim Bercy, przyciągając jak zwykle tłumy widzów. Podczas dwugodzinnego spektaklu 40 koni różnych ras i odmian oczarowywało zebraną publiczność swymi niezwykłymi umiejętnościami, dostarczając wszystkim wielkich emocji. Owacje i brawa nieustannie towarzyszyły występom poszczególnych trup artystycznych.
Tekst: Krystyna Lekszycka Foto: Emmanuel Donney
Apassionata w wydaniu ubiegłorocznym nosiła tytuł „Charm of Freedom” i została uznana za największe wydarzenie pośród przedstawień tego typu w Europie. Zgromadziła ponad 600 tys. widzów, zdobywając tytuł „2010 PRG Live Entrainment Award”. Obecne ósme wydanie Apassionaty 2011 r. nosi tytuł „W blasku gwiazd” („A la lumiére des étoiles”) i w Niemczech rozpoczęło swe wielkie tournée po Europie. Zostanie ono zaprezentowane w 30 miastach Europy, m.in. w Mediolanie, Pradze, Wiedniu, Zurychu, Helsinkach, Londynie, Amsterdamie, Antwerpii, Frankfurcie, Bazylei, Monachium, Berlinie. Do Paryża Apassionata zawitała w sobotę 7 maja. Tego dnia odbyły się dwa spektakle „W blasku gwiazd”, pierwszy o godzinie 15.00, drugi o 20.30.
Baśniowa fabuła przedstawienia prezentowana jest w formie narracji podczas spektaklu.
„W blasku gwiazd” to historia młodej, uroczej dziewczyny o imieniu Leyla zamieszkałej w Królestwie Elfów. Któregoś dnia Leyla wypowiada życzenie na widok spadającej gwiazdy. Pył gwiezdny towarzyszący spadającej gwieździe zostaje zebrany przez Leylę do jej kolorowej chusty. Jest on rodzajem zaczarowanego amuletu, który sprawi, że wszyscy ludzie na świecie będą szczęśliwi. Leylę spotyka seria niezwykłych przygód.
Wraz ze swym przyjacielem i towarzyszącym mu osiołkiem, i udaje się ona do Złotego Pałacu, aby wziąć udział w balu zorganizowanym na cześć zrównania się dnia z nocą. Tam dumnie prezentuje swój skarb przyjaciołom z Królestwa Elfów. Podczas balu Leyla poznaje tajemniczego jeźdźca Pedro.
Niestety, mimo że Leyla strzeże swego pyłu niczym źrenicy oka, zostaje on skradziony. Dziewczyna nie zauważa bowiem, że podejrzane typy biorące udział w balu zaczynają się kręcić koło niej, by ukraść amulet. Pedro usiłuje pomóc Leyli, lecz złodzieje nie dają łatwo za wygraną. Pedro rusza samotnie w drogę, by odzyskać gwiezdny pył. Leyla pozostaje w Królestwie Elfów. W międzyczasie złodzieje zabawiają się skradzionym pyłem. Pedro odzyskuje go jednak i rusza w powrotną drogę, aby jak najszybciej oddać go prawowitej właścicielce.
Kiedy raz w roku niebo otwiera swe wrota, Leyla zwraca magiczny pył firmamentowi. Od tego czasu gwiazdy na nowo zaczynają świecić całemu światu. Oto cała historia tocząca się w tle przedstawienia.
Pierwszy akt rozpoczyna się opowieścią narratora. Towarzyszy mu bardzo nastrojowa muzyka. Poszczególne trupy rozpoczynają swe niezwykłe pokazy. Bajeczne kostiumy przyozdabiają zarówno występujących ludzi, jak i konie. Niezwykłe efekty wizualne, świetlne i dźwiękowe są nierozerwalnym elementem składającym się na wspaniałą całość. Publiczność zamiera z zachwytu na widok wyłaniających się z oparów białej mgły sześciu majestatycznych koni rasy fryzyjskiej.
Oprócz wielu międzynarodowych ekip występujących w kolejnych aktach przedstawienia, tegoroczną odsłonę Apassionaty uświetnił swą obecnością Christophe Hasta Luego wraz ze swoimi ogierami luzytańskimi. Ten pochodzący z południa Francji jeździec wywodzi się ze środowiska o silnych korzeniach jeździeckich. Wraz ze swoją rodziną przemierzył wiele krajów Europy, dając pokazy umiejętności układania swobodnych koni na wolności. Każdorazowo dostarczał widzom silnych wrażeń. Poziom artystyczny grupy zapiera dech w piersiach nie tylko miłośnikom koni. Cała jego familia oraz on sam kolekcjonują wiele znaczących nagród i tytułów, począwszy od lat 70. XX w., a sam Christophe uchodzi za jednego z gigantów jeździectwa francuskiego. W latach 1987-1989 triumfowali podczas pokazów „Les Crigniéres d’Or” („Złote Grzywy”) w Avignon. W roku 1991 zostali wyróżnieni za najlepszy spektakl jeździecki podczas Międzynarodowego Salonu Konia „Fiercavalli” we włoskiej Veronie. Równolegle do aktywności związanej z dawaniem przedstawień z udziałem koni rodzinna grupa bierze udział w filmach i różnorakich spotach reklamowych.
Kozacy Ukraińscy, którymi dowodził Oleg Lurchyshyn, pokazali kaskaderkę na najwyższym poziomie. W ich wykonaniu rozmaite sztuczki i numery dostarczyły widowni mocnych wrażeń. Publiczność dosłownie zamierała na widok licznych acz kontrolowanych upadków z rozpędzonych do zawrotnych prędkości wierzchowców, piramid na dwóch galopujących koniach oraz brawurowych skoków przez płonące przeszkody. Zespół ten jako sensacja na skalę światową jest często zapraszany na występy z okazji wielkich wydarzeń jeździeckich. Oleg i członkowie jego zespołu są potomkami rodzin kozackich. Z tego powodu kultywują kozackie tradycje jeździeckie, starając się ocalić je od zapomnienia.
Arndis Halla to głos Apassionaty, obecnej odsłony, jak i odsłon poprzednich. Ta z pochodzenia Islandka obdarzona została ze strony natury wspaniałym głosem. Początkowo śpiewała ona w Komische Oper de Berlin (1998 r.). Zabłysnęła rolą Królowej Nocy w operze „Zaczarowany flet” Mozarta, którą zyskała sławę w Niemczech. Obecnie jej niezwykły sopran jest rozpoznawany na całym świecie, rozbrzmiewa nawet w krajach Dalekiego Wschodu, takich jak Japonia i Korea Południowa. Słynna islandzka gwiazda operowa nawiguje pomiędzy rozmaitymi światami muzyki klasycznej a popem, pomiędzy muzyką dawną a muzyką przyszłości. Dla niej nie jest to sprzeczność, lecz raczej powrót do jej korzeni.
W roku 2006 wydała swój pierwszy solowy album. Jej unikalny głos zabrzmiał w „Ariane á Naxos” w Operze Islandzkiej. Arndis napisała również książkę na temat swojej ojczyzny zatytułowaną „Charm of Freedom”, która została „okraszona” świetnymi zdjęciami słynnego fotografika Emila Thora.
Tancerze Apassionaty w niezwykle fantastycznych układach choreograficznych i w rytmach muzyki towarzyszyli występom konnym. Główną rolę Leyli grały zamiennie Marita Pohle i Hanna Carave Gonzalez (tego dnia odbyły się dwa spektakle).
Trudno opowiadać o wydarzeniu, jakim jest Apassionata. Na ogromne wrażenie, jakie robi ona na publiczności, składa się jej całość, a więc wszystkie jej poszczególne elementy złożone razem. Szczególną rolę odgrywa ich niezwykle wysoki poziom. Elementy ujeżdżenia koni, niezależnie od stopnia trudności, wykonywano z niezwykłą precyzją. Muzyka specjalnie skomponowana na tę okoliczność podkreślała perfekcyjnie nastroje poszczególnych scen. Dużo słychać było muzyki z udziałem chóru, zwłaszcza w pierwszym akcie.
Baśniowe kostiumy w połączeniu z efektami świetlnymi i wizualnymi przyprawiały publiczność o zawrót głowy. Dekoracje, wyświetlane na wielkim ekranie zmieniały się jak w kalejdoskopie. Kiedy akcja rozgrywała się pomiędzy drzewami, na ekranie pojawiał się cały las. Pokaz ujeżdżenia koni andaluzyjskich odbywał się we wnętrzu pałacu ze złotymi kolumnami i błyszczącymi kandelabrami, zaś ujeżdżenie koni rasy fryzyjskiej zaprezentowane zostało w scenerii skalistych gór wznoszących się ponad chmurami, oświetlonych blaskiem księżyca.
W obecnej odsłonie Apassionaty, jak i w poprzednich, biorą udział ekipy z różnych krajów Europy. Prezentują one jeździectwo charakterystyczne dla swoich rodzimych stron. To właśnie dzięki tej różnorodności stylów Apassionata jest tak pasjonująca…