Tekst: Arkadiusz Szałata
Katedra Żywienia Zwierząt i Paszoznawstwa Uniwersytet Rolniczy w Krakowie
e-mail: arkadiusz.szalata@gmail.com
Foto: Paulina Dudzik
W poprzednich artykułach omówione zostały teoretyczne podstawy żywienia koni otyłych oraz z niedowagą – rozpoznanie, leczenie oraz zapobieganie. W niniejszym opracowaniu przedstawiono dwie popularne sytuacje nieprawidłowej masy ciała wraz z praktycznym sposobem układania dawki pokarmowej.
Przypadek #1: kuc szetlandzki, 4-letnia klacz, wysokość w kłębie 98 cm, waga 190 kg, nieużytkowana, wypas na pastwisku (porost obfity, dobrej jakości), dodatkowo ziarno owsa. W ocenie kondycji 4,5 pkt. BCS (Body Condition Scoring): szyja szeroka, zaznacza się grzebień szyjny, okrągły zad, żebra i guzy biodrowe niewidoczne, wyczuwalne pod palcami jedynie przy ucisku.
Pomiędzy poszczególnymi końmi, niezależnie od typowych dla rasy rozmiarów zwierząt, zapotrzebowanie na składniki pokarmowe w przeliczeniu na jednostkę masy ciała jest dość zbliżone. Jedynie niektóre rasy małych koni (między innymi kuc islandzki czy szetlandzki) utrzymywane przez wiele pokoleń w chowie ekstensywnym w skrajnie trudnych warunkach środowiska charakteryzują się nieco mniejszymi wymaganiami odnośnie żywienia. Posiadają one zazwyczaj gęstą sierść oraz grubą warstwę tłuszczu podskórnego, co zmniejsza straty ciepła poprzez powierzchnię ciała. Dodatkowo ich spokojny temperament ogranicza ilość wykonywanych ruchów, w efekcie zapotrzebowanie na energię tych ras jest o ok. 10 % mniejsze w porównaniu do innych ras koni. Należy jednak zaznaczyć, że powyższa prawidłowość dotyczy jedynie ras pochodzących z zimnych rejonów klimatycznych, pozostałe rasy małych koni z obszarów ciepłych odznaczają się już normalnym zapotrzebowaniem, podobnie konie przekrzyżowane z rasami gorącokrwistymi.
W omawianym przypadku na nadmierną masę ciała składa się brak ruchu oraz nadmiar składników pokarmowych w pastwisku wysokiej jakości. Do zwiększenia zapotrzebowania energetycznego można doprowadzić przez wprowadzenie użytkowania konia, obojętnie pod siodłem czy też pociągowo. Trzeba tylko pamiętać o konieczności stopniowego wprowadzania wysiłku fizycznego, tak aby nadmiernie nie eksploatować silnie obciążonych kończyn. W celu zmniejszenia ilości dostarczanej wraz z paszą energii należy przenieść zwierzę na słabsze pastwisko, a jeśli nie ma takiej możliwości to przed wypasem zmniejszyć wysokość dostępnej runi przez koszenie. Wskazane jest też wyłączenie z dawki paszy treściwej, gdyż dla kuców nie użytkowanych w zupełności wystarczy 10 – 20 arów powierzchni pastwiska. Z kolei w żywieniu zimowym stosuje się siano słabszej jakości, ewentualnie z dodatkiem sianokiszonki z traw. Dopiero przy dawkach z większym udziałem słomy można rozpatrywać wprowadzenie niewielkich ilości pasz treściwych w postaci ziarna owsa lub mieszanki uzupełniającej.
Przykładowa dawka: dla uproszczenia obliczeń zajmiemy się tylko kwestią energii, bez brania pod uwagę potrzeb białkowych, mineralnych itp. We współczesnym żywieniu koni, w aspekcie potrzeb energetycznych operuje się najczęściej pojęciem energii strawnej (w skrócie ES), która jest wyrażana w megadżulach (MJ). Zapotrzebowanie bytowe na energię u dorosłego konia wynosi 0,6 MJ ES/kg (m.c.)0,75. Jest to tak zwana metaboliczna masa ciała, którą wylicza się przez podniesienie fizycznej masy ciała do potęgi ”0,75”, dzięki czemu uwzględniony zostaje stosunek ciężaru zwierzęcia do powierzchni jego ciała. Zakładając, że optymalna masa ciała konia w tym przypadku powinna wynosić 150 kg, wyliczenie zapotrzebowania bytowego na energię wygląda następująco: (150)0,75 ≈ 42 kg metabolicznej masy ciała 42 x 0,6 MJ ES ≈ 25 MJ ES
W żywieniu opartym wyłącznie o siano łąkowe np. słabej jakości (II pokos, deszczowa pogoda w czasie zbioru) o wartości energetycznej 6 MJ ES/kg można zaproponować jego dawkę w ilości: 25 MJ ES : 6 MJ ES/kg ≈ 4,2 kg
Uwzględniając wspomnianą wcześniej specyficzną fizjologię kuców pochodzących z zimnych rejonów należy obliczoną ilość siana obniżyć o 10%, czyli w tym przypadku o ok. 0,4 kg, przez co ostateczna dawka siana wyniesie 3,8 kg. Pamiętając jednak, że nasz kuc ma nadwagę, tę ilość należy dodatkowo obniżyć, aby zmniejszyć podaż energii poniżej wymaganej. Zakładając poziom 75% zapotrzebowania bytowego będzie to więc ostatecznie ok. 2,8 kg siana łąkowego (plus ewentualny dodatek preparatu mineralno-witaminowego).
Należy podkreślić, że powyższe obliczenia dotyczą zapotrzebowania bytowego czyli u konia nie wykonującego żadnej pracy. Jeśli zwierzę będzie użytkowane to jego zapotrzebowanie energetyczne automatycznie wzrośnie, proporcjonalnie do intensywności i długości wykonywanej pracy, co pociągnie za sobą konieczność zwiększenia ilości paszy w dawce. Pamiętajmy również, że każdy osobnik posiada szereg indywidualnych cech, dlatego obliczenia teoretyczne mogą być jedynie wskazówką do postępowania dietetycznego, które powinno opierać się przede wszystkim na długotrwałej obserwacji kondycji zwierzęcia.
Przypadek #2: koń wielkopolski, 6-letni wałach, wysokość w kłębie 160 cm, waga 470 kg, użytkowany średnio intensywnie do jazdy wierz- chem, dawka klasyczna oparta o siano łąkowe oraz ziarno owsa. Kondycja 2,5 pkt. BCS. Szyja cienka, dobrze widoczne żebra, wyrostki kolczyste kręgosłupa oraz guzy biodrowe.
Spotykając konie w typie opisanego powyżej w pierwszej chwili pojawia się podejrzenie o brak wiedzy hodowcy i nieumiejętną opiekę, jednak zwykle okazuje się, że właścicielowi nie można niczego zarzucić, co więcej, często takiego konia starał się nieraz podtuczyć, niestety bezskutecznie. Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?
Jednostka owsiana
W starszych źródłach wartość energetyczna pasz jest wyrażana w jednostkach owsianych,
które zostały wprowadzone w latach 30. XX wieku w ZSRR i obowiązywały u nas od lat 50.
Miernik ten był stosunkowo praktyczny, ponieważ odpowiada on w przybliżeniu wartości
1 kg ziarna owsa średniej jakości; dla przykładu 1 kg siana łąkowego zawiera ok. 0,41 – 0,57
j.o. (w zależności od fazy rozwoju roślin w trakcie zbioru). Wraz z rozwojem nauki i wiedzy
o fizjologii trawienia konieczne było zastosowanie dokładniejszych mierników wartości pasz.
W Polsce od 1994 roku zapotrzebowanie na energię u koni i wartość pokarmową pasz,
wzorem wielu innych krajów, wyraża się w MJ energii strawnej (ES), gdzie wspomniane
wcześniej siano łąkowe zawiera 7,4 – 8,5 MJ ES.
W pierwszej kolejności należy przeprowadzić kontrolę stanu uzębienia – czy nie występują zwyrodnienia powodujące niedostateczne rozdrobnienie paszy, a w konsekwencji zmniejszone wykorzystanie zawartych w niej składników pokarmowych. Schorzenia jamy gębowej mogą dodatkowo powodować bolesność, przez co zwierzę stara się szybko połykać większe kęsy paszy, bez dokładnego jej roztarcia. Kolejnym zagadnieniem do rozpatrzenia jest obecność pasożytów wewnętrznych, które podjadają gospodarzowi składniki pokarmowe zawarte w paszy, a także te rozpuszczone już w jego krwi, mogą również powodować uszkodzenia błony śluzowej jelit, prowadząc do upośledzenia wchłaniania.
Po wykluczeniu powyższych schorzeń można przystąpić do zwiększenia ilości dostarczanej w dawce energii. Zakładając prawidłową wagę omawianego osobnika na 550 kg, obliczenia będą się przedstawiać następująco: (550)0,75 ≈ 113 kg metabolicznej masy ciała zapotrzebowanie bytowe na energię: 113 x 0,6 MJ ES ≈ 68 MJ ES
Jednak tym razem koń wykonuje pracę, przyjmijmy więc, że dodatkowe zapotrzebowanie energetyczne wyniesie 50% zapotrzebowania bytowego, co daje w sumie 102 MJ ES. Wykorzystując trzy pasze: siano łąkowe dobrej jakości (8 MJ ES/kg), ziarno owsa (11 MJ ES/ kg) oraz wysłodki suszone* (12 MJ ES/kg) można skomponować dawkę:
Powyższa dawka zapewnia w przybliżeniu pokrycie zapotrzebowania na energię, a więc utrzymanie stałej masy zwierzęcia. W naszym przypadku, chcąc podnieść ilość dostarczanej energii należy całą dawkę zwiększyć o 5 – 10% lub podać bardziej wartościowe siano, na przykład z lucerny. Kaloryczność można również „podbić” przez dodatek tłuszczu, a dokładnie oleju roślinnego (rzepakowego lub słonecznikowego) w ilości 100 – 300 ml/dzień, co może dać dobre wyniki, biorąc pod uwagę kaloryczność olejów roślinnych na poziomie 36 MJ ES.