Siara to mleko produkowane przez klacz tuż po porodzie. Zawiera duże ilości składników pokarmowych oraz ciał odpornościowych, dlatego jej spożycie ma kluczowe znaczenie dla zdrowia i życia źrebięcia.
Arkadiusz Szałata
Katedra Żywienia Zwierząt i Paszoznawstwa
Uniwersytet Rolniczy w Krakowie
e-mail: arkadiusz.szalata@gmail.com
Foto: Dreamstime
Podczas ciąży płód rozwijający się w macicy klaczy jest zaopatrywany we wszystkie niezbędne składniki odżywcze poprzez łożysko. Tą samą drogą następuje również dostarczanie życiodajnego tlenu oraz odprowadzanie zbędnych produktów przemiany materii. Podczas porodu połączenie to zostaje zerwane i organizm noworodka musi już samodzielnie oddychać, utrzymywać stałą temperaturę ciała i inne funkcje życiowe. Zapasy zgromadzone w jego organizmie są bardzo małe i wkrótce po porodzie zaczynają się kończyć. W związku z tym źrebię musi koniecznie pobrać pokarm, by następnie go strawić i wchłonąć niezbędne do życia składniki pokarmowe. Dlatego między innymi stężenie tychże składników w siarze jest o wiele większe niż w standardowym mleku, które pojawia się u klaczy później. Można by powiedzieć, że źrebię pobiera koncentrat, który daje mu „kopa” w pierwszych, a zarazem najtrudniejszych, chwilach życia. Spośród wszystkich składników pokarmowych siara zawiera szczególnie dużo białka, witamin oraz składników mineralnych.
Mleko krowie jest nieco gęstsze niż mleko klaczy, które zawiera ok. 10,4% rozpuszczalnych składników. Mleko klaczy, w porównaniu z mlekiem krowim, zawiera o wiele mniej tłuszczu, bo średnio zaledwie 1,2%, co przekłada się na niższą jego kaloryczność, która kształtuje się na poziomie ok. 480 kcal/kg mleka. Również poziom białka jest niższy niż w mleku krowim, wynosi przeciętnie 2%, także zawartość składników mineralnych jest stosunkowo niewielka, bo na poziomie 0,4%. Natomiast zawartość cukru mlecznego, czyli laktozy jest znacznie wyższa w mleku klaczy, bo w okolicach 6,3%, co predysponuje je do intensywnej fermentacji – wykorzystują to ludy Azji i wschodniej Europy podczas produkcji napojów alkoholowych z mleka klaczy – przykładem jest kumys.
Z kolei siara zawiera aż 25% suchej masy, czyli ponad dwa razy więcej niż mleko, które powstaje później podczas laktacji. Największy w nim udział stanowi białko – jego zawartość w siarze sięga aż 16%, czyli ośmiokrotnie więcej niż w mleku. Również zawartość tłuszczu jest większa w siarze niż w mleku – wynosi ona niemal 3%. Co ciekawe siara zawiera o połowę mniej laktozy niż mleko, bo tylko ok. 3%. Jak widać siara stanowi niezwykle skoncentrowane źródło składników pokarmowych dla nowo narodzonego źrebięcia.
Siara to nie tylko pokarm ale także (a może przede wszystkim) źródło przeciwciał chroniących źrebię przed chorobami. Nienarodzone źrebię jest bezpieczne w brzuchu klaczy, gdzie jałowe środowisko zabezpiecza go przed wpływem szkodliwych drobnoustrojów. Sytuacja ta zmienia się drastycznie po porodzie, gdy źrebię jest zewsząd „atakowane” przez zarazki zawarte w powietrzu, obecne na ściółce czy w sierści klaczy. Co gorsza, układ odpornościowy źrebięcia rozwija się bardzo powoli, po urodzeniu jest ono niemal bezbronne wobec patogenów. Ale i w tym przypadku siara przychodzi źrebięciu z pomocą. Otóż część zawartych w niej białek, tak zwane gammaglobuliny, chronią źrebię przed drobnoustrojami chorobotwórczymi. W ten sposób źrebię uzyskuje odporność bierną, pochodzącą od matki. Przeciwciała te są produkowane w odpowiedzi na patogeny obecne w otoczeniu, dlatego wysokoźrebną klacz trzeba umieścić w boksie, w którym odbędzie się poród już na kilka tygodni przed planowanym terminem wyźrebienia. Umożliwia to wytworzenie przeciwciał związanych ściśle z mikroflorą występującą w danej stajni, a więc jednocześnie środowisku, gdzie będzie przebywało źrebię. Dzięki temu uzyska ono odporność na obecne tam drobnoustroje.
Niezwykle ważne dla osiągnięcia odpowiedniego poziomu przeciwciał jest jak najszybsze pobranie siary przez źrebię tuż po urodzeniu. Spowodowane jest to zmniejszającą się wraz z upływem czasu zawartością przeciwciał w mleku klaczy. Już po kilku godzinach od porodu ich koncentracja spada nawet dziesięciokrotnie! Co gorsza, z każdą chwilą maleje również zdolność wchłaniania przeciwciał przez ścianę jelita źrebięcia. Wynika to ze specyficznych, bardzo małych rozmiarów immunoglobulin, które są w stanie „wyłapać” tylko wyspecjalizowane komórki nabłonka jelita. Po trzech godzinach od porodu zdolność wchłaniania immunoglobulin spada aż pięciokrotnie, by po dwudziestu godzinach osiągnąć poziom zaledwie 1% wartości tuż po urodzeniu. Dzięki temu źrebięciu wystarczą nieduże ilości siary, pod warunkiem, że zostanie ona pobrana odpowiednio wcześnie. Oczywiście im więcej siary wyssie noworodek, tym lepiej.
Jeżeli natomiast źrebię nie jest w stanie się podnieść, nie może znaleźć strzyka lub z innych powodów samodzielnie ssać mleka, należy niezwłocznie zdoić niewielką jego ilość i karmić źrebię z butelki małymi porcjami (100-150 ml), w odstępach co kilkadziesiąt minut. Podobnym zagrożeniem jest samoistny wypływ mleka jeszcze przed porodem, co zdarza się czasem u niektórych klaczy. W takiej sytuacji najgęstsza, najbardziej wartościowa frakcja siary marnuje się, a źrebięciu pozostają już tylko resztki niskiej jakości mleka. Takie noworodki charakteryzują się obniżoną odpornością, są bardziej podatne na różnego rodzaju schorzenia. Należy im więc jak najszybciej podać dobrej jakości siarę od innej klaczy, co w praktyce jest bardzo trudne, ponieważ należałoby znaleźć klacz tuż po oźrebieniu. Dlatego też najlepiej jest konserwować nadmiar siary z każdego wyźrebienia, jeżeli jest taka możliwość. Zamrożona siara jest również bardzo przydatna przy odchowie osieroconych źrebiąt. Do jej przechowywania wystarczy zwykła zamrażarka z temperaturą rzędu -20°C, gdzie siara zachowuje swoje właściwości przez okres nawet roku.
W wyniku obecności w siarze immunoglobulin może czasem dojść także do konfliktu serologicznego pomiędzy źrebięciem a klaczą, kiedy przeciwciała reagują na antygeny pochodzące od ogiera. Takie źrebię w dobę po urodzeniu wykazuje żółtaczkę, krwiomocz, ogólne osłabienie, drżenie mięśni i inne poważne zaburzenia. Należy je szybko odłączyć od matki i na kilka dni przystawić do klaczy zastępczej lub też podawać mu preparat mlekozastępczy.