Redaguje: Jaśmina Bielewicz
Foto: Dreamstime
Jak ochronić konia przed kleszczem?
Mój koń zimą przeniósł się do stajni znajdującej się niedaleko lasu i już boję się plagi kleszczy. Dla siebie będę stosować preparaty dla ludzi, te które działają jednocześnie na komary i kleszcze, mój pies jest już popsikany kroplami dla psów. Jednak martwi mnie kobyłka, bo będzie spędzała cały sezon na pastwisku pod lasem. Czy stosuje się jakieś preparaty dla koni przeciwdziałające kleszczom?
Kleszcze niestety są tak samo niebezpieczne dla koni, jak i dla ludzi. Mogą być nosicielami bakterii Borrelia burgdorferi, wywołujących chorobę zakaźną – boreliozę. U koni, podobnie jak i u innych gatunków zwierząt, przebieg boreliozy jest najczęściej bezobjawowy. Borelioza może powodować u koni kulawizny z obrzękami stawów lub bez obrzęków, którym może towarzyszyć gorączka, zapalenie błony naczyniowej oka, ronienia oraz spadek masy ciała. Należy pamiętać, że do samej choroby dochodzi zaledwie w kilku procentach przypadków, nie można jednak lekceważyć problemu i jeśli tylko na skórze konia pojawi się kleszcz, należy go jak najszybciej usunąć z zachowaniem właściwych środków ostrożności i postępować jak w przypadku usuwania kleszczy u ludzi. Kleszcza nie wolno smarować spirytusem i innymi specyfikami, wyciskać, urywać. Usuwanie kleszczy z ciała konia nie jest zabiegiem trudnym. Najlepiej, przy pomocy pęsety, ująć kleszcza bezpośrednio przy skórze i delikatnie, ale zdecydowanym ruchem, wyciągnąć lub wykręcić go ze skóry. W aptekach dostępne są także specjalne urządzenia do wyjmowania kleszczy podobne do radełka, które albo jest zakończone lassem zaciskanym przed główką kleszcza, albo widełkami przytrzymującymi owada. Koszt takiego patentu waha się w graniach 10-30 zł. Należy uważać, aby podczas usuwania nie uszkodzić kleszcza tak, aby w skórze nie pozostała jego główka. Kleszcza wykręca się zawsze w lewo (ruch w bok i do góry). Po zabiegu należy zdezynfekować ukąszone miejsce (np. jodyną).
Najskuteczniejszym sposobem ograniczającym ryzyko zakażenia boreliozą jest codzienny przegląd zwierzęcia i usuwanie ewentualnych pasożytów znajdujących się na skórze. Jeśli trafimy na pasożyta i usuniemy go, nie zapominajmy o obserwacji miejsca po kleszczu i zachowania naszego pupila przynajmniej przez tydzień od zabiegu. Jeśli pojawią się jakieś niepokojące objawy – poradźmy się weterynarza. Z nim konsultujmy również użycie wszelkiego rodzaju środków chemicznych mających odstraszyć kleszcze, ponieważ mogą one uczulać zwierzę i skończyć się podrażnieniami skóry, uniemożliwiającymi koniowi pracę pod siodłem.
Nici z kąpieli…
Mój koń zaraz po zabiegach kąpielowych biegnie na padok w największe błoto i inne nieczystości znajdujące się na nim. Całe czyszczenie na nic! Koleżanki radziły mi postawić konia w derce i poczekać aż wyschnie, ale czy to pomoże? Jak uchronić go przed tarzaniem.
Większość koni (i psów!) zaraz po kąpieli odczuwa wielką chęć tarzania się we wszystkim, co zdejmie z nich obcy zapach. Jest to zupełnie naturalne i niestety nie da się nic na to poradzić. Można jedynie zaraz po kąpieli wstawić konia do boksu i poczekać aż wyschnie do sucha. Nie ma potrzeby zakładania derki, chyba że zależy nam szczególnie na czasie, ale przy koniach pośpiech generalnie nie jest wskazany. Dlatego w dzień kąpania lepiej poświęcić więcej czasu na wyjazd do stajni i… posprzątać padok z końskich odchodów. Jest to ważne nie tylko ze względu na czystość sierści, ale także, a może przede wszystkim – ze względu na zdrowie wszystkich padokowanych koni. Nieczystości powinny być regularnie usuwane, szczególnie w sezonie owadów, które bardzo chętnie zbierają się w miejscach składowania obornika.
Natomiast w przypadku szybko brudzących się koni warto po kąpieli spryskać suchą już sierść preparatem nabłyszczającym. Zabezpieczy on futro przed ponownym zabrudzeniem i nawet po wizycie w błotku znacznie przyspieszy nam czyszczenie pupila. Jednak niektóre preparaty poza nabłyszczaniem sierści czynią ją bardzo śliską, co może doprowadzić do kręcenia się siodła na grzbiecie podczas jazdy. W takim wypadku nie należy pryskać grzbietu, a jedynie szyję, zad i ewentualnie nogi.