Sposób magazynowania i ewentualnie ponowne użycie obornika zależy od warunków panujących w danym ośrodku. Obornik koński z reguły znajduje zastosowanie jako nawóz naturalny na polach uprawnych. W ośrodkach o niewielkiej powierzchni usuwanie obornika wiąże się z dodatkowymi kosztami. Stajnie zaś położone w pobliżu kompostowni mają możliwość osiągnięcia zysków ze sprzedaży obornika jako źródła biopaliwa.
Tekst pochodzi z książki Heinricha Pirkelmanna, „Hodowla koni. Organizacja stajni i żywienie”, Wydawnictwo RM 2010
Foto: Dreamstime
Produkcja obornika
Produkcja obornika zależy od ilości i rodzaju odchodów koni oraz ilości i rodzaju ściółki, na której są trzymane. Szacunkowe dzienne ilości kału wydalanego przez konia to 15–23 kg, a moczu 5–11 kg. Jeśli doliczymy 5–10 kg ściółki, to dzienna produkcja obornika (o stosunkowo niewielkim ciężarze właściwym ok. 100 kg/m3) wynosi 25–35 kg na konia. Mając to na uwadze, można wyliczyć, że koń rocznie produkuje 9–12 ton obornika. W czasie składowania obornika jego ciężar właściwy ulega podwojeniu ze względu na zagęszczenie substancji i rozwój aerobowych mikroorganizmów rozkładających powoli masę organiczną z zawartością dużych ilości włókna surowego.
Powyższe dane potwierdzają badania przeprowadzone przez BIENZ i MENZI, z których wynika, że dzienna produkcja obornika (o zawartości 37% suchej masy) przez jednego konia wynosi 24–34 kg, a roczna 11,5–13 ton. Klacz ze źrebakiem wytwarza 13–14 ton obornika rocznie. Z kolei badania przeprowadzone przez HÄUSSERMANN i in. (2002) wykazują, że roczna produkcja obornika jest wyższa od podanej i w zależności od rodzaju ściółki wynosi 17–21 ton, przy czym w obliczeniach uwzględniono duże zużycie ściółki związane z jej codzienną wymianą.
Magazyn obornika, czyli płyta gnojowa
Płyta gnojowa powinna być na tyle duża, by umożliwić składowanie obornika przez pół roku. Na obornik wyprodukowany przez jednego konia (6 m3), zależnie od wysokości pryzmy, przeznaczyć trzeba 2–3 m2. Przed rozpoczęciem prac budowlanych należy złożyć wniosek o pozwolenie na budowę.
Podczas prac trzeba przestrzegać przepisów z zakresu ochrony wód gruntowych. Płyta denna musi być szczelna i nieprzepuszczalna, z trzech stron otoczona ściankami oporowymi umożliwiającymi odpływ gnojówki i chroniąca obornik przed dostawaniem się wody z gruntu. Wyciekającą z obornika gnojówkę trzeba magazynować w zbiorniku przeznaczonym do tego celu.
Płytę gnojową można budować w dwojaki sposób. W regionach deszczowych pod płytą powinien znajdować się zbiornik do magazynowania gnojówki o objętości 0,5 m3 na konia (ilustr. 1). Ścianki oporowe wykonane z betonu zbrojonego oraz odpowiedni spadek płyty dennej umożliwiają spływanie gnojówki i wody deszczowej do kanału. W przypadku wykonania ścianek z drewnianych okrąglaków po ich zewnętrznej stronie należy przygotować kanał (z kratką stalową lub bez niej), który umożliwi odpływ przeciekającej gnojówki i odprowadzi ją do zbiornika.
W większości przypadków wystarczy jednak zwykła płyta gnojowa, bez zbiornika. Płytę należy otoczyć ściankami oporowymi z trzech stron i zapewnić spadek w kierunku ścianki tylnej (ilustr. 2). Woda deszczowa wiązana jest przez suchy, bardzo chłonny obornik, którego warstwa nie powinna być mniejsza niż 35–40 cm. Wchłonięta woda powoduje lepszy rozkład obornika, który najlepiej przebiega przy wilgotności 45–60%. Przed płytą gnojową powinna znajdować się płyta manewrowa mająca od 8 do 10 metrów ze spadkiem na zewnątrz, zapobiegająca przedostawaniu się wody opadowej do obornika.
Płyta gnojowa musi znajdować się możliwie blisko stajni, po jej zawietrznej stronie (wschodniej lub północno- -wschodniej), co ogranicza obecność much oraz rozprzestrzenianie się nieprzyjemnego zapachu. Na terenach górzystych umieszczenie płyty „z górki” ułatwi rozładunek obornika. Świeży obornik można również magazynować w kontenerze lub na przyczepie ciągnika albo codziennie wywozić go do kompostowni.
Obornik okresowo składuje się też na polu, na otwartej przestrzeni, pod warunkiem, że nie dochodzi do zanieczyszczeń wód gruntowych oraz zbiorników powierzchniowych. Stąd też nie powinno się magazynować obornika na terenach przybrzeżnych oraz obszarach zalewowych. Pryzmę obornika, w zależności od formy terenu i rodzaju gleby, oddalamy od zbiornika wodnego co najmniej o 20–50 m. Zaleca się też regularną zmianę miejsca składowania obornika, w przeciwnym razie gleba stanie się tam coraz mniej chłonna.
Jak kompostować?
Świeży obornik koński ma niewielką wartość jako nawóz naturalny ze względu na dużą zawartość słomy lub wiórów i niekorzystnego stosunku węgla do azotu, który wynosi 50 : 1. Stąd też nie jest atrakcyjnym produktem na rynku nawozów naturalnych. Jednak odpowiedni sposób kompostowania obornika może poprawić jego walory. W tym celu, jak podaje BECK (2005), obornik należy rozdrobnić i dbać, by powietrze miało stały dopływ, co umożliwi bakteriom lepszy rozkład substancji. W wyniku takich działań obornik ma dużo lepszą strukturę i ciężar.
Kompostowany obornik układa się w zacienionym miejscu w kopcach o kształcie trójkąta lub trapezu o szerokości 2–3 m i wysokości 1,3–1,5 m. W początkowej fazie rozkładu wewnątrz kopców wytwarza się temperatura 60–70°C, odkażająca pryzmowany nawóz. Obornik, którego podstawą jest słoma, rozkłada się szybciej niż ściółka z trocin. Rozkład przyspiesza jego regularne przerzucanie, dzięki któremu możliwy jest lepszy dopływ tlenu. Można poprawić stosunek węgla do azotu, dodając bogaty w azot nawóz mineralny albo gnojówkę, aby wynosił od 25 : 1 do 35 : 1. Wilgotność rozkładającego się obornika powinna wynosić 60–70%, dlatego w razie potrzeby należy polewać go wodą. Można go też przykryć plandeką z włókniny.
Kompost z obornika końskiego jest źródłem wielu substancji odżywczych i można nim nawozić pola i łąki. Ma jednak mniejszą wartość niż z obornika bydlęcego i porównywalny jest z kompostem roślinnym.
Obornik paliwem energetycznym
Dość trudno znaleźć zbyt na obornik, dlatego coraz większym zainteresowaniem cieszy się jego zastosowanie w produkcji biogazu (otrzymywanego w procesie beztlenowej fermentacji) lub brykietów opałowych. Niestety, wbrew oczekiwaniom, niezbyt dobrze ulega on fermentacji. Winne temu są niska zawartość substancji odżywczych oraz duże ilości włókien surowych i ligniny. Za to obiecującym rozwiązaniem wydaje się możliwość wykorzystania obornika jako materiału opałowego.
Obornik jako materiał opałowy stosowano już w pilotażowych doświadczeniach w zakładach energetycznych. Świeży obornik najpierw trzeba wysuszyć, a następnie zbrykietować. Na terenie ośrodka można zamontować piec grzewczy przystosowany do spalania biomasy i brykiety przeznaczyć na własny użytek. Brykiety można również sprzedawać, gdyż w procesie suszenia tracą nieprzyjemny zapach. Wartość opałowa obornika, w zależności od rodzaju ściółki, waha się między 18,80 a 19,10 MJ/kg, co stanowi 45% wartości oleju opałowego.
Z uwagi na brak sprawdzonych danych dotyczących inwestycji i bieżących kosztów utrzymania pieca przystosowanego do spalania biomasy, obecnie nie można dokonać gospodarczej oceny wykorzystania obornika jako materiału opałowego. Takie piece nie zostały jeszcze dopuszczone do sprzedaży na rynku ze względu na niekompletne dane z zakresu emisji szkodliwych gazów. Jednak przypuszcza się, że w przyszłości możliwe będzie wykorzystanie obornika jako surowca energetycznego, co z pewnością ułatwi funkcjonowanie, obniżając bieżące koszty, dużych gospodarstw i ośrodków mających do dyspozycji niewielki teren. Stąd też warto śledzić rozwój tej dziedziny techniki.