226.5 – 226.0 – 223.0 – takie wyniki na polskich arenach reiningowych dotychczas nie padały. Nawet podczas zapierających dech występów europejskiej czołówki w trakcie kolejnych edycji zawodów Roleski 4 Spins organizowanych od kilku lat w Małopolsce. Nawet wówczas, gdy na arenie Roleski Ranch pojawiały się takie gwiazdy, jak Austriak Rudi Kronsteiner, Kanadyjczyk Morey Fink czy Belg Bernard Fonck.
Tekst: Daniel Jastrzębowski
Tegoroczna odsłona zawodów organizowanych na terenie ośrodka rodziny Roleskich była jednak wyjątkowa. A to dlatego, że do grona najlepszych reinerów rywalizujących na polskiej ziemi dołączył Andrea Fappani. Zawodnik, którego imię i nazwisko stało się w ostatnich latach synonimem światowej klasy reiningu. Jedyny Europejczyk będący członkiem elitarnego klubu milionerów NRHA, posiadający na swoim koncie zwycięstwa w najbardziej prestiżowych zawodach branżowych na świecie, jak NRHA Futurity czy NRBC Derby w Oklahoma City.
Tym samym po raz kolejny wzrósł prestiż małopolskiej imprezy, zyskującej format będący porównywalnym z zawodami od lat organizowanymi w Niemczech, Włoszech czy Austrii. Nic bowiem tak nie wpływa na wyobraźnię zawodników i kibiców, jak wysokość nagród finansowych oraz „jakość nazwisk” startujących jeźdźców.
Wizyta Fappaniego w Polsce i jego skądinąd bezapelacyjny, ale i mało zaskakujący sukces na polskich zawodach to jedynie kontekst do dużo poważniejszego przedsięwzięcia, jakim jest stała współpraca Katarzyny Roleskiej z włoskim trenerem. Współpracy owocującej wzrostem jakości materiału sportowohodowlanego oraz stałą promocją ośrodka poza granicami kraju (w tym USA), a tym samym i polskiego reiningu. Ale o tym później.
Zapewne niejeden z Czytelników czytając te słowa, zadaje sobie pytanie: o co tyle szumu? Kim jest ów Fappani, że jego wizyta stała się tak dużym wydarzeniem sportowym, a oczy wszystkich fanów polskiego reiningu zwrócone były w stronę RR?
Odpowiedzi nie uda się jednak udzielić w kilku zdaniach, ponieważ Andrea Fappani jest niezwykle barwną postacią w branży, wyróżniającą się nie tylko nieprzeciętną charyzmą i zaangażowaniem w pracę, ale przede wszystkim dynamiką osiągnięć sportowych. Włoch należy obecnie do światowej czołówki reiningowej, a łączna suma nagród pieniężnych zakumulowana wyłącznie w zawodach National Reining Horse Association wynosi ponad 2 mln dolarów.
Przebieg kariery jeździeckiej włoskiego reinera jest doskonałym poparciem tezy, że przy odrobinie talentu, wytrwałości, ale i zdolności do podejmowania ryzyka można wspiąć się na sam szczyt. Jego życie to również opowieść o tym, jak ważne jest wsparcie ze strony bliskich, wypełnione wiarą i zaufaniem i oczywiście miłością. I to od najmłodszych lat.
Dzięki zaangażowaniu rodziców najmłodszy milioner NRHA przygodę z końmi rozpoczął już w wieku dziewięciu lat i na przekór narodowemu zamiłowaniu do sztuki, mody i szybkich samochodów pozostał im wierny przez kolejne miesiące i… lata. Efekt?
Pierwszy czek na 293 dolary zdobyty na prestiżowych niemieckich zawodach Americana na koniu The Moon Walker, a następnie tytuły wicemistrzowskie w klasie NON PRO na Italian Reining Futurity i… zwycięstwo w IRCHA Derby i Maturity zaledwie w wieku dziewiętnastu lat.
Tak spektakularne sukcesy tylko utwierdziły młodego zawodnika w słuszności podjętych decyzji i stały się doskonałym pretekstem do kontynuacji jeździeckiej kariery – co więcej, poza granicami kraju. Tuż po zakończeniu nauki w liceum Fappani przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, by zdobywać wiedzę i doświadczenie pod okiem najlepszych zawodników: Johna Slacka i Todda Bergena.
Dzięki wsparciu finansowemu ojca i możliwości dosiadania jednego z koni sportowych należących do rodziny Fappanich, już kilka miesięcy po przyjeździe do USA możliwy stał się udział w prestiżowych zawodach West Coast Spectacular. Start zakończony zdobyciem tytułu mistrzowskiego w klasie Non PRO – pierwszego na amerykańskiej ziemi. To było jedynie miłe preludium, gdyż zaledwie miesiąc później na NRHA Futurity 1997 – najważniejszych zawodach branżowych dla młodych koni, rozgrywanych co roku w Oklahoma City – dosiadając Beat by Tari Andrea, wywalczył tytuł Limited Non Pro Champion, a także uplasował się na szóstym miejscu kategorii Non Pro. Tym samym zdobywając łącznie ponad 10 tys. dolarów i czyniąc swój debiut spełnieniem marzeń każdego młodego zawodnika.
Radość nie trwała jednak długo, gdyż po kilku miesiącach Fappani musiał powrócić do kraju… by wypełnić obowiązek służby wojskowej.
Roczna przerwa nie wpłynęła jednak w żaden sposób na dalszy przebieg dynamicznej kariery sportowej – branża nie zapomniała o dobrze zapowiadającym się zawodniku i po powrocie do USA Andrea kontynuował praktyki u Bergena.
Kolejny duży sukces, będący bezsprzecznie nowym etapem w karierze Włocha, miał miejsce w roku 2000. Po kilku latach regularnych zwycięstw w licznych klasach NRHA oraz udziału w finałach Futurity, Fappani wkroczył w nowe Millenium z tytułem NRHA Intermediate Open Champion (prowadząc AQH – Hagans Sugarman)! Kariera zaczęła nabierać tempa i zaledwie rok później, dosiadając ogiera American Paint Horse RR Star, Włoch stanął na najwyższym stopniu podium w klasie Open na NRHA Futurity – tym samym realizując jedno z najważniejsze marzeń każdego reinera. Wyczyn ten był tym bardziej godny odnotowania i zauważalny przez branżowe media, gdyż Fappani był nie tylko najmłodszym zawodnikiem, który dostąpił tego zaszczytu, ale i pierwszym Europejczykiem! W
ygrana ta stała się impulsem do pracy na własny rachunek i pół roku później po kolejnych udanych finałach NRBC Derby oraz NRHA Derby Andrea przeniósł się z żoną Tish do Kalifornii, by prowadzić własny ośrodek treningowy. Zmiany opłaciły się i wraz z rokiem 2003 rozpoczęło się kolejne pasmo sukcesów, w tym m.in. zdobycie tytułu NRHA Derby Reserve Champion (2004), NRBC Open Derby Reserve Champion oraz Reining By The Bay Open Champion (2005).
Rok 2006 kończył się natomiast kolejnym kamieniem milowym w sportowej historii Fappaniego – przekroczeniem miliona dolarów nagród pieniężnych w zawodach NRHA, a tym samym włączeniem do elitarnego grona milionerów organizacji. Co więcej, był to dopiero ósmy taki przypadek w ponad czterdziestoletniej historii organizacji i pierwszy (dotychczas jedyny), który stał się udziałem Europejczyka – w dodatku tak młodego.
Było to też prawdziwe ukoronowanie kilkunastoletniej zawodowej pracy z końmi i udzielenie mandatu na kolejne lata pracy, który utalentowany Włoch wykorzystał bez zawahania –zdobywając m.in. pół roku później prestiżowy tytuł NRBC Derby Champion (Custom Legend, 232 punkty!).
Oczywiście nie było to ostatnie słowo i powód do zaskoczenia, gdyż w niespełna dziesięć lat startując z powodzeniem w kolejnych edycjach najważniejszych imprez NRHA – Fappani pomnożył swój dorobek i w grudniu 2010 r. przekroczył kolejną barierę – tym razem 2 mln dolarów. Stając tuż obok takich sław, jak Tim McQuay, Shawn Flarida czy Craig Schmersal.
Pomimo iż minęło dopiero piętnaście lat profesjonalnej kariery, a sam Fappani w porównaniu ze swymi równie utytułowanymi kolegami to stosunkowo młody zawodnik (34 lata), jego nazwisko znanejest wszystkim miłośnikom „westernowego ujeżdżenia” na całym świecie, przyjmując wszelkie atuty dobrej marki.
Dziś oprócz niezaprzeczalnego talentu do pracy z końmi i wieloma sukcesami Fappani może poszczycić się cenionym autorskim programem treningowym, którego zalety mogą poznać nie tylko uczestnicy prowadzonych licznie seminariów, ale i wszyscy chętni posiadający… odtwarzacz DVD. Wzorem kolegów z branży także i on przygotował materiał wideo prezentujący założenia programu, ale i kompletne zestawy ćwiczeń przeznaczone dla sportowców. Z jednym drobnym szczegółem – włoski trener podszedł do sprawy niezwykle ambitnie, wydając rozbudowany wielogodzinny materiał, w sposób wyczerpujący podejmując tematykę szkoleniową. W przeciwieństwie do materiałów konkurencji, zawierających w większości przypadków ogólniki i jedynie sygnalizujących problematykę, zarejestrował on kompletny program treningowy rozpoczynający się od pracy z końmi dwuletnimi (tak, to nie pomyłka, gdyż w Futurity startują już konie trzyletnie), a na korekcji doświadczonych koni sportowych skończywszy.
Tak inne podejście do dzielenia się wiedzą zaowocowało jeszcze większą popularnością i wzrostem autorytetu właściciela ośrodka treningowego Fappani Performance Horses. Mało tego, rzetelność w podejmowaniu zagadnień szkoleniowych sprawiła, iż program ten należy dziś do najczęściej stosowanych produktów tego typu, w całości lub elementach, nie tylko przez początkujących, ale i trenerów mogących poszczycić się znaczącym dorobkiem sportowym.
W świetle tych wszystkich faktów nad wyraz uzasadnionym w kontekście prowadzonej działalności, ale także długo oczekiwanym przez polskich fanów posunięciem było nawiązanie współpracy pomiędzy Fappanim a ośrodkiem Katarzyny Roleskiej – Roleski Ranch.
Jednym z pierwszych efektów rzeczonej kooperacji stał się zakup czteroletniego ogiera American Quarter Horse maści palomino Shiner Olena (Smart Chic Olena x Miss Shiner Dear x Shining Spark). Konia, na którym Fappani wygrywając rundę wstępną, zakwalifikował się NRHA Open Futurity w 2008 r. To była udana transakcja i dobre rozpoczęcie długiej współpracy, gdyż jeszcze w tym samym roku para walczyła w finale pierwszego NRHA European Futurity, zdobywając bardzo dobry wynik.
Kilka miesięcy później Shiner Olena był jednym z trzech koni, dzięki którym Fappani zaliczył hat trick na Reining By The Bay Derby w kategorii Open. Jednym, ale i najlepszym, gdyż to właśnie z koniem Roleskiej zdobywając 226,5 pkt, stanął na najwyższym stopniu podium.
Ostatecznie po kolejnych udanych finałach w NRHA Derby i NRBC Derby 2010 utalentowany ogier został na stałe przeniesiony do Polski i kontynuuje karierę pod wodzą Clinta Ramseya.
Nie oznaczało to jednak końca współpracy pomiędzy małopolskim ośrodkiem a Fappanim. Pod koniec 2010 r. skład teamu RR uzupełnił wałach dosiadany przed laty przez Fappaniego RR Hi Ho Star (RR Star x Peppy Rey Holly).
Na początku 2011 r., tuż po pojawieniu się oficjalnych informacji na temat wizyty włoskiego trenera w Polsce, branżę obiegła kolejna elektryzująca wiadomość: Roleski Ranch stało się właścicielem kolejnego finalisty amerykańskiego Futurity – niespełna czteroletniego ogiera American Paint Horse i syna Gunnera, Colones Shining Gun. Konia, na którym Włoch zdobywając 221,5 pkt, zakończył zmagania w pierwszej dziesiątce kategorii Open. Jeźdźcem, który został poproszony o kontynuację treningu, nie mógł zostać nikt inny jak właśnie Fappani.
Nim zdążyły opaść emocje związane z tym niezwykle interesującym transferem – rozpoczęła się długo wyczekiwana, pierwsza z tegorocznej serii, edycja Roleski 4 Spins z… Fappanim na liście startowej.
Była to nie lada gratka dla fanów amerykańskiego sportu, gdyż aby podziwiać gwiazdy takiego formatu w jednym miejscu, istniałaby konieczność przebycia setek, a w niektórych przypadkach nawet tysięcy kilometrów.
Ze względu na doskonałą obsadę (Kronsteiner, Fonck) nie ustawały też spekulacje dotyczące ostatecznych wyników, zwłaszcza w oczekiwanym pojedynku gigantów.
Występy Włocha rozwiały jednak wszelkie wątpliwości – co prawda jeszcze w piątkowej klasie Open uległ on o pół punktu Rudiemu Kronstainerowi na GK Hollywoodshowtime, gdyż występ na ogierze SLJ Smart Doc oceniony został na 221 pkt, ale już dzień później tryumfował z Shiner Olena w klasie Derby – zdobywając 226,5 pkt (!), a tym samym deklasując konkurencję.
Prawdziwym hitem okazała się jednak rywalizacja niedzielna, ponieważ padł typowy dla Fappaniego hat trick. Włoch zajął wszystkie trzy miejsca, stawiając na podium kolejno trzy ogiery Roleski Ranch: Shiner Olena z wynikiem 226 pkt, RR Hi Ho Star 224,5 pkt oraz SLJ Smart Doc – 223 pkt. Urealniły się więc pragnienia przybyłych w majowy weekend do Starych Żukowic widzów o udziale w wielkim reiningowym widowisku.
Z majową wizytą Fappaniego w Polsce, oprócz emocji sportowych, wiążą jeszcze dwa interesujące wydarzenia. Kilka dni przed rozpoczęciem zmagań na żukowickiej arenie, w ośrodku Roleski Ranch odbyło się seminarium, podczas którego w rolę wykładowcy wcielił się właśnie gość z USA. Przez dwa dni jeźdźcy nie tylko z Polski, ale i innych krajów europejskich mogli w bezpośredni sposób zetknąć się z programem treningowym utytułowanego Włocha oraz uzyskać odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Wydarzenie to było tym bardzie wyjątkowe, gdyż Fappani w ostatnim czasie bardzo rzadko bywał w Europie, a tym samym możliwości skorzystania z jego wiedzy były mocno ograniczone. W związku z tym wiadomość o możliwości udziału w kursie spotkała się żywym zainteresowaniem w branży i stała się bardzo dobrym uzupełnieniem oferty sportowej,
Drugim pozytywnym akcentem przyjazdu Fappaniego było duże zainteresowanie i pozytywna ocena materiału hodowlanego małopolskiego ośrodka. Ocena, która nie była efektem uprzejmości, jakby na pozór mogłoby się wydawać, lecz chłodnej weryfikacji jakościowej.
Co więcej ocena, która zakończyła się ostatecznie kolejnym etapem współpracy, czyli przekazaniem w trening ogiera wyhodowanego w RR – Einstein Whizard (Great Resolve Einstein x Golden Flashy Whiz), z myślą o tegorocznym NRHA Futurity. To z pewnością pierwszy tego typu przypadek i pierwszy symptom, świadczący w rozwoju rodzimej hodowli!
Zestawiając niniejszą formację z planami dotyczącymi tegorocznych startów Shiner Olena na najważniejszych zawodach europejskich z Fappanim w siodle, jawi się niezwykle pozytywny obraz współpracy polsko-włoskiej. Kooperacji, która podobnie jak w poprzednich latach, nie pozostanie bez znaczenia dla rodzimego reiningu. Tworzyć będzie ona bowiem pozytywną atmosferę wokół polskiej branży, przekładającą się w dłuższej perspektywie bezpośrednio na działalność biznesową.
W tym kontekście nie pozostaje zatem nic innego, jak tylko dopingować działania małopolskiego ośrodka i życzyć sobie coraz więcej tego typu wydarzeń, także w innych rejonach kraju.
Jak ocenia się przejazd reiningowy?
Zawodnik wjeżdżający na arenę sportową otrzymuje pulę 70 pkt. Następnie wykonuje kolejno manewry zapisane w schemacie, które sędziowie oceniają w skali od -1,5 do 1,5 pkt – przy czym najniższa nota opisuje element wyjątkowo źle wykonany, zaś najwyższa bliski ideału. Oprócz oceny „za wrażenie” sędzia posiada też całą listę przewinień, których musi ustrzec się występująca na zawodach para. Za najcięższe z nich grozi otrzymanie wyniku 0 lub nawet całkowita dyskwalifikacja. W zależności od rangi zawodów przejazdy ocenia jeden lub kilku sędziów, których zapisy są sumowane.